Wpis z mikrobloga

Co się odwaliło to nie ja. Jak zwykle święta, święta wszyscy się gdzieś śpieszą i w sumie nie można spokojnie dokończyć MMa w csie. Zaraz jest Anon złaź na kolacje! Szybko bo dziadkowie się nie cierpliwą! Idziesz #!$%@? czy mam ci ten internet odłączyć?! Na nic nie zdaje się mówienie, ze nie mogę bo gram i muszę ugrać klacza. Kij po 30 minutach nawoływań stało się wyebało neta. #!$%@? mocno.jpg. No cóż nie mam już nic do roboty więc schodzę na dół jeszcze chętny komuś #!$%@?ć. Idę już na wstępie mdli mnie że będę musiał wysłuchiwać tych bzdur "co tak długo?", "grałbyś i grał, nie masz nic innego do roboty?", :dziewczynę byś se znalazł", standard. OMG, ftw aż mam ochotę uciekać. Powoli człapie do drzwi, otwieram, a tam pełno tej hołoty, ciotki, dziadkowie i inne sebixy. No ja nie mogę kiedy to już minie? Siadam wszyscy odrazu z ryjem "i co i co masz dziewczyne?", "co żeś tam robił?!" i tak dalej i tak dalej... coś jeszcze po drodze było ale już miałem na to wywalone. Siadam i czekam na śmierć, oczywiście już dawno spaliłem buraka nie wiedząc nawet z jakiego powodu. Dzielenie się opłatkiem i te teksty typu wesołych, szczęście, kasy i wgl, naszczeście nie męczyłem się bardzo jakimiś wiązankami po za dzięki #!$%@? i wzajemnie 20x. Padam na krzesło i babka do mnie z ryjem to co masz już loszke? A ja do niej że chyba cię coś trochę zjarało babka jak jechałeś 5h samochodem i że jeszcze jest czas. Co było potem to aż nie wiem... Babka zaczęła opowiadać swoje #coolstory z młodości.
Wiesz wnusiu bo za moich czasów państwo polskie rozkazem napędzało ludzi do ślubu a kto się nie żenił to szedł na 2 lata do łagrów, a i dostawało się dwa razy więcej przydziału z kartki a nie tak jak jest teraz marne +500 które i tak starczy tylko na sracza dla bachora xd Po za tym każdy chciał się żenić było zupełnie inaczej, nikt nie siedział przed monitorem ani przed TV tylko każdy zapierniczał na polu i to był czasy. Gdy to się stało w kolejkach po kartki a ludzie nie raz się bili bo się przechwalali ze mają przydział 2x bo mają kobite. xD OMG wiesz wtedy to było coś a teraz to co nic.
Nie wiem co miałem na to powiedzieć porostu przemilczałem to i siedziałem jak wryty, nadal zamęczany pytaniami na które nawet nie odpowiadałem a co bardziej natrętnych obrzucałem pierogami. ( ͡ ͜ʖ ͡) Te ich miny rekompensowały brak internetu. Po jakichś 3h mogłem odejść od stołu w sumie tylko dlatego że nie zostało na nim nic nawet obrusa który wylądował na jakiejś cioce której nawet nie kojarze. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Każdy czymś ode mnie dostał a heady siadały aż miło bo w końcu gold 2 w csie po 300 winach to nie byle co. Gdy se o tym pomysłem to znowu #!$%@? mozno bo mogłem ugrać i mieć gold 3 po tych 301 winach. #!$%@?.jpg. Ale i tak byłem wygrywem bo w końcu zrobiłem to co chciałem zrobić do 5 lat. Zanim poszedłem do swojego pokoju podłączyłem neta i wbiłem na tsa powiedzieć że coś tam się stało i nie mogłem dokończyć gry, a neta podłączyli dopiero teraz. Nigdy nie mówiłem że 24.12 to dla mnie najgorszy dzień w roku. xD Jakoś poszło wszycy przyjeli wyjaśnienie i mam zaczynać grać a tu jeb.exe znowu brak neta. No co jest kur**wa?! Tym razem wziąłem coś do łapy aby serio komuś zaebać i aby to się skończyło. Prawie zabijam się na schodach staje przed dzwiami a tam karetka i bagiety. WUT, OMG, #!$%@?.jpg! Wywalam to coś co przed chwilą trzymałem w łapie bo bagietmajstry kozaki i udaje spokojnego, jak bym nie wiedział o co common. Bagiety zakuwają mnie w kajdany i #!$%@? do bagietowozu. #!$%@?ą 150 przez miesto na sygnale. Przez jakieś 15 jedziemy i nagle "Anon #!$%@?!". Co mnie #!$%@?ło to moje miałem chęć wyebać mu na ryja ale łapy tak bardzo uwięzione. Nie powiedzieli nic tylko wytaszczyli i zamknęli w celi. Żadnych wyjaśnień nic. #!$%@?.exe. Siedzie całą noc w celi a co chwila łazi jakiś bagietmajster i piździ w kraty że stajesz na baczność. xD Jakś się przerzyło, a co najlepsze okazało się rano że zamkęnli nie za to że zacząłem strzelać do ludzi i zabiłem ciotke kocem, w sumie to udusiełem, niech ginie szmata, i dziadek dostał shota że zmarł na miejscu. Heheh kek pomimo tego że siedzie w pierdlu best święta ever. Po południu powiedzieli mi że mam wyrok na 15 lat. ż#!$%@? chyba ich #!$%@?ło...
Zostało jeszcze jakieś 8 lat. Teraz jak o tym myślę to w sumie było warto. Jedyne święta które wspominam z radością. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

  • 3