Wpis z mikrobloga

@Spieluhr: @b0b3kpl: @goferek: Dobra, a tak zupełnie serio, miałem kiedyś wykład na którym długoletni profesor nam o nim opowiadał. Gość nie był żadnym wykładowcą, może był kiedyś studentem, tego nie wiem. Uciekł ze szpitala psychiatrycznego czy tam domu opieki (wykład był z 4 lata temu) i zamieszkał sobie na agh. Rodzina wreszcie go znalazła i odebrała, ale ten znowu dał dyla i tak już sobie został.
  • Odpowiedz
Nie zdążyłem edytować, gość został, bo władze uczelni sie zgodziły a rodzina sie bała o jego stan i to, że będzie ciągle uciekał. Raz z nim kiedyś gadałem przez chwile, wydawał sie całkiem świadomy tego co sie dzieje. + często go widziałem jak pomaga sprzątaczkom w a2 za kawke z automatu czy bułkę.
  • Odpowiedz
@xfaraday: Skrót myślowy chodziło mi o dawny Wydział Geologiczno - Poszukiwawczy.

@Torchlight: ciekawe że widzę kilka razy w semestrze pokój obok na kawie u kolegi ze studiów. Więc bajki ktoś Ci opowiadał, które sam usłyszał.

@b0b3kpl: Myślę, że masz rozwiązanie swojej zagadki.
  • Odpowiedz
@fjord: wykład był z profesorem zwyczajnym M. M. z katedry przeróbki surowców, także to jemu ktoś bajki opowiadał i przekazywał to dalej, jesli oczywiście wiesz lepiej.
  • Odpowiedz
  • 31
@b0b3kpl: Prawda jest taka, że to były wykładowca matematyki, który miał konto na wypoku i nie wyrobił psychicznie, gdy na mirko zagościła #zarzutka
Swoją drogą chyba do niego dołączę, bo też mnie to #!$%@?.
  • Odpowiedz
@goferek: U nas (WWNIG) wykładowcy mówili to samo. Widać, że Pan Całka nie do końca ma wszystko po kolei, natomiast widziałem go kilka razy podczas kupowania papierosów i zachowywał się całkiem normalnie, ba, mówił jak zdrowy, normalny człowiek. Zawsze mnie ciekawiła historia tego człowieka, mam sztamę z jednym z profesorów, przy okazji dopytam i coś może się dowiem:>
  • Odpowiedz
@jezussek: Jeżeli kiedyś dowiesz się czegoś od pracowników uczelni to nie zapomnij o mnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@skk1993: Sorry ale trochę się boję. Gość czasami na prawdę dziwne rzeczy robi. Z zeznań dobrego cumpla z grupy wiem że stał kiedyś pod biblioteką główną wykrzykując najmocniej jak potrafił teksty typu "ZBRODNIA! JAK TO ZWOLNIĆ PRACOWNIKA! TAK BEZ NICZEGO!". Sam byłem świadkiem sytuacji gdy przedzierając się przez
  • Odpowiedz