Wpis z mikrobloga

@b0b3kpl: "pan Całka" (bo czasem można zaobserwować jak coś oblicza na wyimaginowanej tablicy w powietrzu), mieszka na uczelni, zazwyczaj nocuje w A0-A1-A2. Były pracownik uczelni, w efekcie pewnego traumatycznego przeżycia, które mocno odcisnęło się na jego psychice, stał się tym, kim jest teraz.
  • Odpowiedz
@b0b3kpl: Ja słyszałem, że ktoś mu ukradł pomysł na jakiś wynalazek nad którym on długo pracował i facet nie wytrzymał psychicznie. Nie wiem na ile to jest prawda.
  • Odpowiedz
@b0b3kpl: Ja słyszałem, że ten gość miał jakieś tajne laboratorium w podziemiach wydziału fizyki i tam pracował na teleportacją kwantową i paralelnymi wymiarami. Pewnej nocy nie wiadomo czemu na całym obiekcie AGH i w okolicy wysiadły światła, zabrakło prądu na dłużej niż godzinę. Gościa znaleźli nad ranem, już pokręconego, w poszarpanym odzieniu i wołał coś o "koszmarze z otchłani", "zielonej mgle z jądra galaktyki" i o tym, że "wszyscy jesteśmy tylko
  • Odpowiedz
@hufosterex: Na razie nic nie mam, przeszedłem się po wszystkich piętrach ale nie udało mi się wyłapać lokalizacji kanciapy. Może spróbuję później ale nie wiem czy będę miał czas.
  • Odpowiedz
Dziekan mojego wydziału kiedyś nam opowiadał ze on miał być adiunktem u niego w katedrze ale od początku miał coś z psychika i jakoś musieli mu odmówić. Ale wyglądał na dobrze zorientowanego w temacie tego człowieka.
  • Odpowiedz
@b0b3kpl: Na imię ma Józef. Byl związany z WGGiOŚ. Część historii tutaj opisanych to prawda. Wbrew pozorom normalny człowiek który otrzymuje wsparcie od kolegów i ludzi obecnie pracujących na AGH.
  • Odpowiedz