Wpis z mikrobloga

O kurcze Mirki, nie spodziewałam się takiej odezwy na moje wczorajsze pokaż formę

1448 plusików (to stan na 00:02) na pewno zmotywowało mnie do dalszej pracy, a jeszcze milej mi się zrobiło, gdy czytałam wiadomości, że ktoś dzięki mnie zaczął ćwiczyć, czy się zmotywował. Wow.

Za wszystkie opinie w komentarzach, czy wiadomościach - i te pozytywne, i neutralne, i nawet negatywne serdecznie dziękuję. Dostałam dużo świetnych rad na PM i pewnie prędzej, czy później je wypróbuję. Dzięki Mirasy.

Co do osób, które pytają mnie co zrobiłam i co mają robić. (skrzynka pęka mi w szwach i nie nadążam z odpisywaniem).
Rany, nie zrozumcie mnie źle, chętnie bym wam pomogła, ale... jestem totalnym amatorem, nie czuję się na siłach, bo zwyczajnie się nie znam, pewnie jest dużo większe prawdopodobieństwo, że doradzę wam źle z ćwiczeniami i trochę się tego boję.
Pewnie gdybym wstawiła tutaj swój plan treningowy, który opiera się też na ćwiczeniach z jutuba (spoko, nie Chodakowska) - mirki, które aktywnie buszują po tagu #mikrokoksy oplułyby rogalami ekran ze śmiechu.
Osobom, które napisały do mnie PM odpisałam, chyba wszystkim - jeśli kogoś pominęłam dowoływać się tutaj, ale proszę nie sugerujcie się tym co ja robiłam, ja się zwyczajnie na ćwiczeniach nie wyznaję, a dostaję pytanie, czy sądzę, że białeczko1 jest lepsze od białka2.
Rany, ja tego nawet w ręce nie miałam : D
Pytajcie pod #mikrokoksy tam jest mnóstwo osób, które na pewno są diabelnie ogarnięte i chętnie wam pomogą.

Jeśli chodzi o pytania ogólne: ćwiczyłam codziennie, pół godziny, czasem troszkę mniej jeśli byłam zmęczona, a czasem więcej jeśli rozsadzała mnie energia.
Ćwiczyłam osiem miesięcy trening siłowy, nie wykonywałam cardio. Odpalałam filmiki z Mel B - ten z ABSami i tyłkiem, ale okazały się dla mnie za łatwe więc kupiłam obciążniki. Podciągałam, a raczej uczyłam się podciągać na drążku. Machałam hantelkami. Zrobiłam też wyzwanie planka (5 minut ostatniego dnia). Okazjonalnie uderzałam na siłownie. Dużo też się rozciągałam. Codziennie ćwiczyłam brzuch i tyłek, reszta dobierana losowo. Pewnie zrobiłam tu milion błędów, więc proszę, proszę, nie sugerujcie się. Jestem tylko amatorem. Pytacie odpowiadam.
Czasem wpadła skakanka jeśli chodzi o cardio, ale nie jakoś często, bo zakupiłam ją dopiero we wrześniu.
Nie mam pojęcia ile ważyłam wcześniej, ile później, bo nawet nie mam wagi. Teraz ważę 53 kilo przy wzroście 1.61, czy 1.62 (aktualne info z badań szpitalnych).
Nie stosowałam żadnej diety, nie jadłam słodyczy, często jadłam suchary i żadnego innego mięsa oprócz kurczaka, ale to moja dieta stała. Po prostu to mi smakuje. Zdarzały mi się fastfoody, nawet często.
Jakie mam rady?
Sama nie wiem, jako totalny amator mogę powiedzieć, że nie zrażajcie się brakiem efektów. Ja na samym początku myślałam, że miesiąc regularnych ćwiczeń=kaloryfer. Jak bardzo się myliłam.. Mierzyłam się i fociłam po każdym treningu wciągając brzuch, ale zauważyłam, że tylko to mnie dołuje, i przestałam. Przestań liczyć na szałowe ciało w przeciągu tygodnia, dwóch, zacznij ćwiczyć, polub to, a wtedy efekty przyjdą same. Teraz mierzę się i focę raz w miesiącu i faktycznie za każdym razem widzę jakiś - mały, bo mały, ale progres.
To moja pierwsza przygoda ze sportem (nie licząc tańca towarzyskiego w podbazie), wuefu nienawidziłam i uważałam się za najbardziej niezdarną osobę na świecie. Okazało się, że nie jest tak źle. Jeśli ja dałam radę to każdy da. Po pewnym czasie codzienny trening wejdzie Ci w nawyk, tak jak mycie zębów. Nie myślisz, że musisz to robić, po prostu robisz.
Zacznij małym kroczkami, a nie z całej epy, żeby stracić motywacje i nabawić się kontuzji.
Powoli, ale systematycznie.

I tyle chyba mogę powiedzieć o sobie. Kurcze, nie krytykujcie mocno, wiem, że liczyliście na coś ogarniętego, a tu zonk. Ja.

Jeśli komuś mogę jeszcze pomóc, na tyle, na ile potrafię pomogę. I sama chętnie też przyjmę rady od mirków, nie jestem alfą i omegą siłowni.
Dzięki jeszcze raz!

#mikrokoksy #silownia
  • 30
Pewnie gdybym wstawiła tutaj swój plan treningowy, który opiera się też na ćwiczeniach z jutuba


@MoniqueU: to wrzuć plan teraz. wkręciłaś się, masz efekty, masz dyscyplinę. zajebiście. może czas przenieść to na wyższy poziom?