Wpis z mikrobloga

Subway. Wchodze do srodka bardzo zajety,telefon,rozmowy i pisanie maila. W srodku brak klientow.
Mowie do Pani robiac chwile przerwy w rozmowie tel:
-dzien dobry,prosze kanapke XYZ na wynos,prosze niech Pani dobierze skladniki,mega sie spiesze
-ale...wszystko mam wybrac..?
-tak,wszystko u was lubie,prosze cos wybrac szybko,place i wychodze (wracam do maila,SMS)
-JAKIE PIECZYWO
-(rozgladam sie ale w sklepie tylko ja).Prosse wybrac byle co,plis nie mam czasu,place karta i mnie nie ma (wracam snow skupieniem do tel)
-PIEPRZ?
-(zmrozilem ja wzrokiem zza telefonu i przemilczalem)
-AHH No TAK JA MIALAM WYBRAC

Zaplacilem karta,wyszedlem,kanapka dobra.
#logikarozowychpaskow
  • 135
@Paladin_Woodrugh: Poczekamy co powie OP.
Takich ludzi co maja telefon nie do odrzucenia mijam na ulicach setki. Gadaja o tym co na obiad, co kupic, co u tesciowej, czy jada na wakacje, co u Jolki albo o zgrozo klient dzwoni i to w niedziele o 14!
Rozumiem tylko telefon o wypadku, no i jeszcze zrozumialbym telefon z radio ze wygral w konkursie samochód.
W innym wypadku to zachowanie buraka.

Zaluje troche
@kranu: daj spokój( ͡° ͜ʖ ͡°) Jeszcze rozumiem gdybym to mówił z wyższością, patrząc na nią z pogardą, albo w ogóle to mówił do jakieś biednej staruszki. A to zwykła gadka w pośpiechu, kuturalna z 'dzień dobry, prosze, do widzenia' a tu gówno burza, że niektórzy dziś nie usną ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@i_net: tak wiem, już czytałem tu setki razy że jestem gównem, ludzkim ścierwem, #!$%@?, bucem, #!$%@? i najchętniej #!$%@? by mi się należał. Podkreślam raz jeszcze że byłem dla niej miły i rozmawiając z nią przez te sekund odkładałem telefon na chwile na bok.
@rezyserzycia:

Wiecie co się właśnie stało? Dzwoniła do mnie mama @rezyserzycia , okazało się, że chłopak popełnił samobójstwo. Powiesił się, zostawił list pożegnalny, w którym napisał, że nie może znieść szykanowania go w internecie. Brawo! Mam nadzieję, że odpowiednie kroki zostaną podjęte, zostało już złożone zawiadomienie prokuratury. Czemu nie możecie normalnie pisać, komentować, rozmawiać tylko musicie szykanować najsłabszych? Nawet sobie nie wyobrażacie co ten chłopiec przeżywał - nie miał żadnych znajomych,