[G.....n]

xxx: OK, so, our build engineer has left for another company. The dude was literally living inside the terminal. You know, that type of a guy who loves Vim editor, creates diagrams inDot and writes wiki-posts in Markdown... If something - anything - requires more than 90 seconds of his time, he writes a script to automate that.

xxx: So we're sitting here, looking through his, uhm, "legacy"

xxx: You're gonna love this

xxx: smack-my-bitch-up.sh - sends a text message "late at work" to his wife (apparently). Automatically picks reasons from an array of strings, randomly. Runs inside a cron-job. The job fires if there are active SSH-sessions on the server after 9pm with his login.

xxx: kumar-asshole.sh - scans the inbox for emails from "Kumar" (a DBA at our clients). Looks for keywords like "help", "trouble", "sorry" etc. If keywords are found - the script SSHes into the clients server, rolls back the dude's database to the latest backup and sends a reply "no worries mate, be careful next time".

xxx: hangover.sh - another cron-job that is set to specific dates, sends automated emails like "not feeling well/gonna work from home" etc, with a random "reason" from another predefined array of strings. Fires if there are no interactive sessions on the server at 8:45am.

xxx: And the oscar goes to fuckingcoffee.sh - this one waits exactly 17 seconds (!), then opens an SSH session to our coffee-machine (we had no frikin idea the coffee machine is on the network and has an SSHD running on it) and sends some weird gibberish to it. Looks binary. Turns out this thing starts brewing a mid-sized half-caf latte and waits another 24 (!) seconds before pouring it into a cup. The timing is exactly how long it takes to walk to the machine from the dudes office.

https://www.jitbit.com/alexblog/249-now-thats-what-i-call-a-hacker/

#humorinformatykow #nieprogramowanie

[G.....n]

@Blastboy:
https://en.wikipedia.org/wiki/DOT_%28graph_description_language%29

Markdown to jest coś takiego co używa się do formatowania na Wykopie.
pogrubione pochylone

Cała historia jest raczej zmyślona - nie ma ekspresów do kawy z SSH.

[OperatorHydrolokator]

@bardzospokojnyczlowiek: ot i prawda, jak coś jest do robienia np. codziennie, to jak to sobie tego nie zautomatyzować? :) wręcz trzeba.
@macrusher: jw. nie mówimy o czym co robisz raz, dwa na miesiąc, tylko regularnie, często.

[Blastboy]

@Ginden: Czyli tylko webowo, tak? Zauważyłem, że ten edytor na wykopie sypie się jak się wkleja większy fragment kodu.
Historyjka pewnie rzeczywiście zmyślona, ale nie byłbym 100% pewny, że się nie da podpiąć do automatu do kawy. Te droższe wersje mają tam jakieś układy i na pewno można się z nimi jakoś skomunikować. No ale trzeba by się pewnie wlutowywać w MoBo.

[OperatorHydrolokator]

.
Ja na przykład codziennie muszę wygenerować i wydrukować protokoły różne. Dane wejściowe dostaję w pliku csv, do którego muszę najpierw się "doklikać" w systemie. No to cURL, parę poleceń w skrypcie, pdftk i kilka innych programików i w ciągu 30 sekund mam gotowe wydruki czekające na drukarce. Fakt, że napisanie tego trochę mi zajęło (różne wyjątki są), ale teraz mam spory zysk czasu.

[samozuo]

@Ginden: oj się kolega myli. Wszystkie automaty jakie widziałem w biurach miały co najmniej port szeregowy. Programy na EEPROMie i te sprawy. Com2ethernet i jazda... (właściwie wysyłanie binarnych instukcji bardzo pasuje w tym podejściu). To i tak pikuś w porównaniu z automatem, który widziałem u kolegów w Szwajcarii. Ekran dotykowy, szmery bajery, a przy włączaniu... widać bootującego się Linuxa ( ͡° ͜ʖ ͡°)ﾉ⌐■

[G.....n]

@samozuo: Ale musisz rozmontować automat, podpiąć tam coś, podłączyć do sieci. Sporo roboty...

Aż myślę nad kupieniem najtańszego automatu. dx

[erwit]

@Ginden: poplakalem sie

[a.....y]

@samozuo: aż specjalnie konto założyłem ;) Istnieje dedykowany protokół rozszerzający HTTP do sterowania ekspresem do kawy. Tutaj RFC: https://www.ietf.org/rfc/rfc2324.txt

A tutaj ktoś to chyba zaimplementował ;> https://github.com/0mark/htcpcp