Wpis z mikrobloga

Ale jazda Murki. Idę sobie ostatnio do żabki kupić jakieś czipsy i batony ( ͡° ͜ʖ ͡°), szukam moich ulubionych lejsów, podchodzę do kasy i czekam w kolejce. Przedemną jakieś 4 osoby, więc zdążyłem żonie przejrzeć główną Mirko. Moja kolej. Kładę produkty na ladę- sześć pięćdziesiąt ta będzie. Wyciągam portfel, otwieram przegrodę z banknotami a tam Jerzy Balcerowicz we własnej osobie. Pytam go co on odpoerdala a on mi zwyczajnie podał rękę i powiedział żebym za nim poszedł. Zaprowadził mnie do kuchni Hell"s Kitchen gdzie szef. Amaro gotował coś w wielkim garze Jerzy przeprosił mnie za całe zamieszanie, wskazał mi wolny stolik przy którym usiadłem. Następnie Jerzy udał się do kuchni aby zamienić słówko z szefem Amaro. Szef Amaro oderwał się od mieszania w garku i uważnie słuchał Jerzego, cały czas mu przytakując. Rozejrzałem się dookoła sali. Niedaleko mnie siedział Pan Andrzej Grabowski wraz z Tomaszem Kopyrą. Toczyli burzliwą dyskusję, lecz przerwali ją zauważając, że się na nich gapię. Zmieszałem się trochę, ale odważnie wstałem i pewnym krokiem ruszyłem ku ich stolikowi. Podaliśmy sobie ręce, następnie dosiadłem się do nich. Kopyr wyjął z kieszeni kufel z piwem i z uśmiechem przesunął go w moja stronę. Nie minęła chwila a w naszą stronę ruszyły wykwintne posiłki niesione przez samego Piotra Ogińskiego. Piotrek nam podał do stołu, następnie się ukłonił i powiedział 'W--------ć więc'. Grabowski i Kopyr zarechotali głośno i zabrali się do wiosłowania łyżką. Zupa jakaś orientalna bo ostra była i smakowała jak metal trochę. Pomyślałem że te chińczyki nie wiadomo co jeszcze wymyśla i wcinałem dalej. Bo sytym obiedzie przyszedł czas na mocne alkohole. Kopyr wyciągnął zza pazuchy butelkę w-----y którą- jak opowiedział- z-----ł hitlerowi jak spacerował po złotych tarasach. Potem jakoś mocny mnie przycisło na sranie, więc udałem się dowiedzieć toalety. Kibelek fajny, nowoczesny, papieru opór no to lecimy. Siadam na klopa, cisnę. Nagle do toalety wchodzi Balcerowicz i słyszę jak rozmawia przez telefon :
K---A MÓWIŁEM, ŻE TO ZŁY POMYSŁ, TRZEBA TO JAKOŚ ODKRĘCIC.
Chciałem pozostać w ukryciu ale plusk kloca zdradził moje położenie. Jerzy otworzył gwałtownie drzwi mojej kabiny i panicznie wyławiał moje g---o z kibla. Mamrotał coś pod nosem ze tylko hiper inflacja może nas uratować i, że mi pokaże jak się płaci w żabce. W końcu dorwał moje G i ulepił z niego kilka banknotów dwustu złotowych. Wręczył mi gruby plik banknotów a sam zniknął w czeluściach sracza. Cały brudny z gówna wstałem, podciągłem spodnie i zapłaciłem kasjerce plikiem gównianych banknotów. Wybiegłem ze sklepu krzycząc że reszty nie trzeba. Teraz siedzę w domu i w---------m czipsy i patrzę że na konto dostałem wypłatę w kwocie 400 000 PLN. K---a Murki co robić. Doprowadziłem ten kraj do hiper inflacji płacąc gownianymi banknotami.
#pasta #heheszki #pomocy
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach