Wpis z mikrobloga

na dole impreza a ja właśnie siedze sam w pokoju. wypilem trochę i naprawde próbowałem udawać i wmówić sobie że podobają mi się te durne zabawy i smiechy z najbardziej gownianych zachowań. staralem zachowywac sie dokladnie tak jak wszyscy. no ale nie potrafię. po kilku godzinach odszedlem i uznalem że przecież wolę się położyć i poczytać gazetę naukową. słyszę dochodzące z dołu pijackie krzyki i nie żałuje że nie jestem tam. potrafię się bawić ale nie w tak prostacki sposób. mogę w coś pograć, pogadac na interesujące tematy, nawet potanczyc i pospiewac chociaż nie umiem. wczoraj jeszcze znioslem grę w lufa i pytanie. ale czy granie w ping ponga na wódkę przez kilka godzin, słuchanie jakichś debilnych wyczynów innych ludzi i upijanie sie jest takim zajebistym zajęciem? leze i zastanawiam się kto jest tutaj nienormalny.

#przegryw #tfwnogf #stulejacontent #przemyslenia #oswiadczenie #gorzkiezale
  • 16
  • Odpowiedz
@ravpawlisz: stary najebka z kumplami to jedna lepszych rzeczy na tym świecie,nie trzeba nie wiadomo jak się wydurniać.Wystarczy obejrzeć jakiś mecz i pić np co aut :)

Wyjmij kija z dupy,patrzysz na innych z góry a sam lepszy nie jesteś.Wypij i baw się
  • Odpowiedz
@ravpawlisz: No ale czym ty się przejmujesz? Jeśli wolisz spędzać czas/bawić się w inny sposób to prostu to rób i tyle. I nie przejmuj się tak innymi.

Ja już mam za sobą etap tych słynnych "najebek" z kumplami i wiesz co? Dla mnie niewiele to warte. Kac, ból głowy, rzygi, robienie z siebie debila czy inne wczołgiwanie się na któreśtam piętro akademika (pozdrawiam agh). To chyba nie jest coś wartego
  • Odpowiedz
@ravpawlisz: Wiesz, ja doszedłem do tego przez doświadczenie. Miewałem różne przygody okołoalkoholowe, łącznie z leczeniem się pod kroplówką czy targaniem moich zwłok przez kilku typów, bo sam nie byłem w stanie iść. Po imprezie scenariusz zawsze ten sam. Powrót do mieszkania nocnym autobusem, nie do końca ogarniam co się dzieje, mdli jak cholera.

W pewnym momencie stwierdziłem, że przestaje mnie to bawić. Szkoda mi było tylu pieniędzy wywalanych w błoto
  • Odpowiedz
@bihu: no to widze ze ty zaprawiony w boju :P ty jestes w innej sytuacji, bo sam postanowiles mniej pic. moze potrafisz mi powiedziec co wypicie szklanki wodki zmienia? pomagalo ci to w dobrej zabawie? w jaki sposob? ja nie potrafie zrozumiec jak takie pijackie rozrywki potrafia czlowieka zabawic. moze sie kiedys przekonam ale na dzisiaj kompletnie tego nie czuje
  • Odpowiedz
@ravpawlisz: Sorry, że tak późno odpisuję, ale miałem tyle różnych zajęć, że przez 1,5 dnia nie włączałem nawet na chwilę kompa i internetu - szczerze polecam ten stan.

W jaki sposób mi to pomagało? Stawałem się śmielszy. Nie to, że bym był śmieszkiem zawadiaką, bo z natury jestem nieśmiały (a w stosunku do dziewczyn to już w ogóle). Ale generalnie czułem się jakoś swobodniej, w rozmowie, zachowaniu, totalnie nie obchodziło
  • Odpowiedz