Wpis z mikrobloga

@Asterling:
Nie przedstawiono dowodów na jego istnienie. Ktoś mógłby jednak powiedzieć – „nie przedstawiono również dowodów na jego nieistnienie”. To prawda, ale nigdy nie uznajemy twierdzeń za prawdziwe tylko dlatego, że ich fałszywość nie została udowodniona. To nazywa się „przenoszeniem ciężaru dowodu”.

Ciężar udowodnienia tezy spoczywa na osobie, która ją stawia. Jeżeli ktoś stawia tezę, że bóg istnieje to jego zadaniem jest jej udowodnienie. Nie moim zadaniem jest obalić jego twierdzenie,
@Asterling: nie potrafisz udowodnic istnienia boga i uwarzasz że dowodem na jego istnienie jest to że nie ma dowodu na jego nie istnienie, dam ci jeszcze raz to samo
Nie przedstawiono dowodów na jego istnienie. Ktoś mógłby jednak powiedzieć – „nie przedstawiono również dowodów na jego nieistnienie”. To prawda, ale nigdy nie uznajemy twierdzeń za prawdziwe tylko dlatego, że ich fałszywość nie została udowodniona. To nazywa się „przenoszeniem ciężaru dowodu”.

Ciężar