Wpis z mikrobloga

@WesolyMorswin: Ja jej na początku powiedziałam, że te najdłuższe włosy mają zostać takiej długości jakiej są ale jakimś cudem mnie przekonała, że mam zniszczone końcówki i troszeczkę mi je podetnie...
@kicioch: nie miał wyboru :D porzucałam epitetami i wyszłam.

tak ogólnie to nigdy nie zależy/zależało mi na włosach(zdarzyło mi się ogolic na łyso ;D)- włosy to włosy odrosną.. ale to było przed jakimś wydarzeniem(wesele czy #!$%@? wie co...) i jednak tych włosów chciałam :D płaczu nie było, ale #!$%@? owszem :)