Wpis z mikrobloga

@jezus_cameltoe: Z "Przygód Dobrego Wojaka Szejka...":
Wydawszy jeszcze kilka rozkazów, dotyczących kanarka i kota angorskiego, porucznik wyszedł, ale w drzwiach odwrócił się jeszcze do Szwejka i rzucił mu kilka słów o uczciwości i porządku.
Po jego odejściu Szwejk zrobił w mieszkaniu gruntowny porządek, tak że gdy Lukasz wrócił w nocy do domu, jego służący mógł mu zameldować:
- Posłusznie melduję, panie oberlejtnant, że wszystko jest w porządku, tylko kot jest gałgan
  • Odpowiedz