Wpis z mikrobloga

Wytworzenie kilograma wołowiny wymaga ok. 10 kg paszy i 15 tys. litrów wody. Produkcja in vitro byłaby wielokrotnie tańsza – według wyliczeń ekspertów Uniwersytetu Oksfordzkiego wymagałaby od 40 do 60 proc. mniej energii przy niemal całkowitej redukcji emisji gazów cieplarnianych.

Kiedy dwa lata temu prof. Mark Post z Uniwersytetu w Maastricht podawał w Londynie pierwszego na świecie wołowego burgera wyprodukowanego in vitro, pokazywały to wszystkie telewizje świata. Nie dlatego, że był to przełom kulinarny („nie jest zbyt soczysty, dość jędrny, przydałyby się sól i ketchup" – mówili degustatorzy), ale dlatego, że niewielki, 140-gramowy kawałek kosztował pół miliona złotych.

Teraz to się zmienia – wyhodowane w laboratorium mięso staje się dostępne cenowo. Co nie znaczy, że będzie tanie.

Sprawcą przełomu jest nowojorska firma biotechnologiczna, która chce komercyjnie produkować „etyczne" steki wołowe. Takie, które powstały bez uśmiercania zwierząt. Właściwie to powstałe (prawie) bez jakiegokolwiek udziału zwierząt. To samo dotyczy skóry na galanterię – jeżeli można produkować tkankę mięśni, to można i inne elementy krowiego ciała.


Ciekawy temat, który co jakiś czas znowu "wypływa". Czy przyszłość należy do żywności produkowanej laboratoryjnie? Istnieje mnóstwo plusów takiego rozwiązania (mniejsze koszty ekonomiczne czy ekonomiczne; mniejsze rozterki moralne; lepsza jakość pożywienia), przyznam, że sam nie potrafię teraz znaleźć żadnych poważnych wad.

#nauka #technologia #biologia #dieta #jedzenie #ligamozgow #gruparatowaniapoziomu #liganauki
MalyBiolog - Wytworzenie kilograma wołowiny wymaga ok. 10 kg paszy i 15 tys. litrów w...

źródło: comment_spaxSys02Kw2z7XMgZYSpE7DRtyZDEx6.jpg

Pobierz
  • 37
  • Odpowiedz
Aby wyhodować kilogram wołowiny trzeba wydać 15*4,2 = 63 zł na samą wodę? Bez kosztu paszy, transportu, ogrzewania, pracowników, zysku sklepu? To jakim cudem wołowina jest po ~30 PLN za kilogram?


@Karbostyryl: Dotowanie przemysłu mięsnego. Informacja jak najbardziej prawdziwa.
  • Odpowiedz
@MalyBiolog:

Dopóki będą istniały rzeźnie, będą istniały i pola bitew

Może dzięki technologii uda się jeszcze stworzyć świat bez okrucieństwa.
  • Odpowiedz
Tak jakby mięso dostarczało jakiś większych ilości witamin... (pomijając już fakt, że witaminy podaje się zwierzętom)


@grecki: Zwykłe nie dostarcza rybie tak:

wielonienasycone kwasy tłuszczowe z rodziny omega-3

witaminy rozpuszczalne w tłuszczach –
  • Odpowiedz
Bez przesady. Z tego by wynikało, że producenci mięsa utrzymują się głównie z dotacji. No chyba aż takiej komuny nie mamy


@Gdziezlapamichamiejeden: nie głównie, ale rynek mięsny jest w #!$%@? regulowany, od kontroli i narzucania cen po skupy interwencyjne i dotacji przechowywania mięsa. Cena wody dla przemysłu jest także inna niż dla odbiorcy indywidualnego przecież.
  • Odpowiedz
@Karbostyryl: Mówisz o cenie czystej, badanej wody wydobytej ze studni głębinowych i dostarczonej odpowiednią infrastrukturą wprost do mieszkania w centrum Warszawy z doliczoną opłatą za jej usunięcie infrastrukturą kanalizacyjną oraz oczyszczenie w oczyszczalni.

Cena deszczówki, podlewającej pole lub wody ze studni lub rzeki, którą poi się zwierzęta jest równa lub bliska 0
  • Odpowiedz
@Karbostyryl:

Cena wody (dla Warszawy) = 4,2 PLN/m^3 netto

jakim cudem wołowina jest po ~30 PLN za kilogram?

Bo krów zwykle nie hoduje się w Warszawie? ( )
Jeszcze zależy jak tę wodę liczyć. Krowa swoje pije, a czy woda padająca na pastwisko też się w to wlicza?
  • Odpowiedz
@karmelowykot-desantowy:

Jedzenie ludzkiego mięsa może być szkodliwie dla zdrowia. Zagrożenie powodują priony, wirusopodobne białka – wywołują one choroby z grupy zakaźnych encefalopatii gąbczastych. Wśród plemion Nowej Gwinei, zwłaszcza ludu Fore, szalała choroba, zwana kuru lub "śmiejącą się śmiercią". Zarażenie prionami następowało przy rytualnym spożyciu ciał zmarłych krewnych. Fore zrezygnowali z kanibalizmu w 1957 r., lecz starsi członkowie ludu wciąż umierają na kuru.

nie polecam ( )
  • Odpowiedz
@oskar1100: Nie jestem trollem, ale chętnie się dowiem w którym miejscu te wyliczenia są idiotyczne. Rozumiem, że jesteś specjalistą w tej dziedzinie i zaprezentujesz nam zaraz profesjonalne, prawilne i pozbawione trollingu wyliczenia? Niemniej autor wpisu nigdzie nie podał na czym opierały się takie wyliczenia i czy woda pobierana przez rośliny, które zjada krowa też się w to wlicza. Oczywiście hodowca może też brać wodę ze studni, tylko ta woda też
  • Odpowiedz
@Galvay:

"Setki plemion wyżynnych części obecnej Papui Nowej Gwinei i Irianu Zachodniego posługujących się odrębnymi, często zupełnie niespokrewnionymi językami żyło bez kontaktu ze światem zewnętrznym do początku XX wieku pozostając na poziomie kultury epoki kamiennej. W wyniku długotrwałych ofiarnych badań wykazano w sposób przekonujący, że kuru przenosi się w czasie kanibalistycznych uczt. Spożywanie mózgu zmarłych było pewnym wyróżnieniem dostępnym najbliższej rodzinie, głównie kobietom i dzieciom. Uważano też, że mięso zmarłych
  • Odpowiedz
@Karbostyryl: Specjalistą nie jestem, ale studiowałem rolnictwo i coś wiem na ten temat.
Do swoich wyliczeń założyłeś, że te 15tys. litrów to ilość wody, którą wypije krowa. Nic bardziej mylnego.

1. W zdecydowanej większości jest to ilość wody potrzebnej do wytworzenia masy roślinnej (trawa, zboże, kukurydza), która stanowi paszę dla bydła. Przykładowo pszenica aby wytworzyć 1kg ziarna potrzebuje ok 1000 litrów wody.
2. Drugi błąd to założenie, że woda wypijana
  • Odpowiedz