Wpis z mikrobloga

Myśleliście, że te historie o nastolatkach zarabiających w galeriach to bajki? Że to mit, wymysł dziennikarzy? Otóż nie. Dzisiaj TO zrobiłem. Bezceremonialnie zapytałem jednej czy nie chce sobie zarobić szybko 50 zł. Chciała.

Dzień dzisiejszy, okolice godziny 16. Wchodzę do warszawskiejgo centrum X, idę korytarzami jak gdyby nigdy nic. Ale niech nie zmylą Was pozory. Przyszedłem tu w konkretnym celu. Rozglądam sie dyskretnie. Wakacje. Dużo dzieci, a przecież to ich właśnie szukam. Idealnie. Nagle widzę ją. Ma na oko jakieś 13 lat. Stoi z boku, przy barierce. Odseparowana od stada. Dzisiaj stanie się moim celem. Jeszcze nie wie co się stanie. Na pewno nigdy nie pomyślała, że ktoś może złożyc jej TAKĄ propozycję. Och, na pewno będzie zaskoczona, będzie się z początku opierać, w końcu mnie nie zna a ja jestem dorosłym facetem. Ale ja wiem, że łatwe pieniądze ją skuszą. Czaję się. Krążę wokół, obserwuję. Kiedy nie mam już wątpliwości, że jest sama podchodzę. Kiedy staję obok niej, już widzę zdenerwowanie wyrażane poprzez mowę ciała. Uśmiecham się. i zadaje pytanie: "Cześć. Czy chciałabyś może łatwo zarobić 50 zł"? Widzę strach w jej oczach. Rozgląda się, ale jest sama i wie, że może liczyć tylko na siebie. "Ale...w jaki sposób?", odpowiada w końcu. Takiej odpowiedzi oczekiwałem. Więc tłumaczę jej o co chodzi. Nie musi się niczego bać. Nie musi nawet wsiadać ze mną do auta, wszystko załatwimy na miejscu.
Łatwa kasa i nikt nie musi wiedzieć, prawda? Jej oczy robią się jeszcze większe. Widzę jej wahanie. Najchętniej zapadłaby się pod ziemię ale jednocześnie chce tej kasy... Po chwili nieśmiało zgadza się. Zwycięstwo. Ale moment. Pytam czy ma legitymację szkolną. Chcę młodą, po to tu przyszedłem. Muszę być pewien. Oglądam z satysfakcją. Tak, ma 13 lat. Idealna.
A więc pora zabierać się do głównego punktu programu. Zabieram ją ze sobą i znikamy na jakieś 15 minut. Kiedy jest już po wszystkim, z mojej ręki do jej wędruje banknot 50 zł. Rozchodzimy się, zapewne nigdy już się nie zobaczymy.


#cebuladeals #creepystory #truestory #heheszki
  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Tleilaxianin: dobry patent tylko chyba wymyśliłeś tą historyjkę. Jak dokonałeś tego zakupu bez pokazywania dowodu osobistego by zobaczyć czy jesteś rodzicem? Poza tym czy 13-latki mogą dokonywać zakupów które dotyczą przedmiotów dużych wartości? Chyba tylko mogą zawierać umowy dotyczących drobnych czynności życia codziennego. Czy zakup MacBooka jest taka czynnością?
  • Odpowiedz
@Tleilaxianin: To na kogo jest umowa? Czy dostałeś Macbooka na paragon? Ile kosztował bo jeszcze nie słyszałem by kompa za więc niż 3 tys. ktoś sprzedawał bez umowy.
  • Odpowiedz
@Cymes: Paragon to jest umowa kupna-sprzedaży i nie słyszałem w życiu, żeby ktoś podpisywał umowę kupna laptopa, jeżeli nie brał go na raty. Tak, kupowałem laptoki za >3k.
  • Odpowiedz
@Cymes: W porządku, bo umowa jest wtedy niejako ustna, rzeczywiście. Dalej ie zmienia to faktu, że nigdy nie spotkałem się z podpisywaniem umowy na przedmioty >2kzł, mimo, że tak, kupowałem takich trochę.
  • Odpowiedz