Wpis z mikrobloga

Mireczki kochane!

Piszę tutaj z ogromną nadzieją że ktoś z Was będzie mi w stanie pomóc.

Krótko mówiąc - szukam pracy w #trondheim. Moja #rozowypasek z Brazylii, z którą jestem już trzy lata na odległość (!), dostała się tam na wolontariat. Cholernie zależy mi, żeby nareszcie być z nią blisko - przez trzy lata widzieliśmy się tylko dwa razy po miesiąc... Dlatego szukam czegokolwiek, co pozwoliłoby mi się tam zaczepić. Szukam pracy stałej, mam zamiar tam zostać co najmniej trzy lata, żeby odłożyć pieniądze na studia. Jestem teraz w Norwegii (40km od Oslo) i pracowałem już w Norwegii wiele miesięcy dorywczo, języka nie znam, zamierzam się nauczyć, ale angielski znam bardzo dobrze.

Jeżeli ktoś byłby w stanie mi pomóc, może liczyć na ogromną wdzięczność, jakąś flaszkę, a nawet byłbym w stanie obiecać za to jakieś pieniądze, kiedy je już zarobię. Tata obiecał, że jeśli coś znajdę, zapewni mi pieniądze na start - jedzenie i mieszkanie, ale tylko tyle.

Pozdrawiam, i jeśli nie znajdę tu pomocy - przynajmniej trzymajcie kciuki że znajdę coś w ogóle! :D Rady mile widziane.

#norwegia #emigracja #pomoc #pomocy #pytanie #pracbaza
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

wal tą norwegię i leć do uk, nie ma nawet porównania pracować w kraju, gdzie się nie umie ani be ani me, a gdzie za jego pomocą można wszystko załatwić, tym bardziej, że masz zamiar tak przesiedzieć 3 lata życia
  • Odpowiedz
Sprawdzaj ogłoszenia na finn.no i nav.no, rozdaj swoje cv (najlepiej od razu do rąk szefa, nie pracownika) po całym mieście, może akurat się uda. Niestety bardziej nie jestem w stanie pomóc:(, ale pamiętaj że język to jednak podstawa i fajnie byłoby gdybyś nauczył się go jak najszybciej.
  • Odpowiedz
przez trzy lata widzieliśmy się tylko dwa razy po miesiąc...


Czy wy też po tym zdaniu przeszliście do czytania komentarzy? :D

  • Odpowiedz
@klik: Znam, dziękuję

@cornchip: Sprawdzam na bieżąco, ale wiesz, jak to jest... Praca jest, ale dla fachowców. Nie będąc na miejscu praktycznie tylko znajomości wchodzą w grę.

@trustME: Nie masz o nas zielonego pojęcia. :)

Rozważam ewentualność wyjechania tam w ciemno i szukania pracy, mieszkając na ulicy. Może mnie to nie zabije, do zimy jeszcze trochę.
  • Odpowiedz
@Cebulski: nie obrażam Cię ani nic, tylko wiem jak jest... JESTEŚCIE 3 lata, nie jesteście ze sobą, bo jak żeś sam powiedział - byliście ze sobą 2x1msc.. rzeczywistość może brutalnie was zweryfikować...
  • Odpowiedz
@trustME: Rozumiem Twoje wątpliwości, ale nie jestem jakimś naiwnym bachorem. To, co jest między nami, zdarza się raz na milion. Piszemy ze sobą codziennie, znamy się na wskroś, przyznajemy się do wszystkich swoich wad i słabości, wspieramy się w nich nawzajem. Wierzę, że spędzę z nią resztę życia i będę cholernie szczęśliwy.
  • Odpowiedz