Wpis z mikrobloga

Jestem programistą z ponad 3 letnim doświadczeniem. Język angielski mówiony jest u mnie na poziomie średnim, takim który narazie nie pozwoli mi pracować w zawodzie.

Chciałbym przez pół roku przekoczować w Irlandi lub gdzieś w UK (docelowo Dublin) na niskopłatnym stanowisku, aby poduczyć się angielskiego i teraz proszę was o radę.

Czy jest sens robienia jakiś szkoleń typu programowanie CNC, uprawnienia na wózki widłowe, czy żurawie. Żeby łatwiej mi było znaleźć pracę bez doświadczenia.

EDIT.
Poprzedni wpis usunąłem przez przypadek, więc proszę piszcie jeszcze raz :)

#emigracja #anglia #praca #uk #dublin #irlandia
  • 11
@itpr: ważne żebyś znał język programowania dobrze. Poza tym jakiego angielskiego ty się chcesz nauczyć pracując jako podludź wśród samych roboli i imigrantów? Zastanów się nad tym wszystkim jeszcze raz. Ja bym chciał umieć programować, już dawno bym miał normalną pracę nawet z moim średnim angielskim.
@itpr: Bzdura. Jeśli umiesz programować, to wystarczy, ze Twój angielski jest komunikatywny. Jesteś w stanie powiedzieć rekruterowi przez telefon dlaczego szukasz pracy, na czym się znasz i umiesz opowiedzieć o jakimś projekcie, który masz na koncie? Jeśli robisz w Javie albo Pythonie i jesteś w tym niezły, to rynek jest teraz tak chłonny, że na bank coś znajdziesz - doskonały angielski nie jest niezbędny. Wiem, bo pracuję z ludźmi, którzy są