Wpis z mikrobloga

Oooo Mirkownia, jak mnie żyłka na czole to ja nawet nie. Od kiedy korzystanie z kuponów przez wiele osób uznawane jest za cebulę? Co u diabła jest złego w używaniu kuponów / zniżek / bonów / korzystaniu z promocji skoro dany lokal sam daje takie promocje? Już razy naście, spotkałem się z tekstami, żebym wsi nie robił, nie zachowywał się jak słoik, schował ten kupon, nie odstawiał cebuli. Mam w ręku zniżkę na żarcie (obecnie telefon zawalony apkami od kuponów) i jak mam możliwość zapłacić 10zł, zamiast np. 12-13, to wolę zapłacić 10zł - tak mnie nauczyli i wychowali w domu, a tam, nigdy się nie przelewało. Zgińcie i przepadnijcie wszyscy o wielcy bogacze, rozbestwione gówniaki z dobrych domów, którzy uznajecie to za wstyd i hańbę...

#oswiadczenie #boldupy #bekazpodludzi #cebula

  • 54
  • Odpowiedz
@Niewierny_Mops: wg. to zależy jak to robisz. W sensie chcesz kupić produkt A, masz kupon na produkt A, realizujesz go, git. Ale już chcesz kupić produkt A, masz kupon na produkt B który jest gówniany i tak właściwie go nie chesz, ale kupujesz bo masz kupon i taniość. To jest cebula. Albo masz kupon na produkt A który jest tylko 100km stąd w sklepie - jedziesz mimo, ze 10m od domu
  • Odpowiedz
@Niewierny_Mops:

Już razy naście, spotkałem się z tekstami, żebym wsi nie robił, nie zachowywał się jak słoik, schował ten kupon, nie odstawiał cebuli.


Nowoczesnym warszawiaczkom się w dupach przewraca. Ja się nigdy z takimi komentarzami nie spotkałem. Może zmień znajomych.
  • Odpowiedz