@sztilq Akurat tego gatunku nie slucham wiec sie nie orientue. Ale z innych gatunkow #metalcore crossfaith, a ghost of flare #powermetal galneryus jupiter i moze concerto moon, jest jeszcze #trancemetal ale ten gatunek powstal w japonii Blood stain child. Na uwage zasluguje takze zespol omnyuza. Z #deathmetal interesujaca pozycja jest coffins. Jesli chodzi o #thrashmetal to polecam metal archive znajdziesz tam wiele zespolow z japonii.
Japończycy cannot into metal i takie są fakty generalnie. Czego się nie tkną brzmi to #!$%@? jak muzyka z chińskiej bajki przeważnie.
Wyjątki to Sabbat i ew. Gallhammer. No i Boris, ale nie nazwałbym tego zespołu stricte metalowym, bo to za ciężkie hałaśliwe granie dla kucy ( ͡°͜ʖ͡°).
@Alcoholic_Desacrator Musze sie z Toba nie zgodzic. Nie wiem co masz na mysli piszac brzmi jak chinska bajka, mowimy tu przeciez o japonskim metalu. Wydaje mi sie ze jest to kwestia czysto stylistyczna i dotyczy ona czysto subiektywnych odczuc. Japonscy gitarzysci sa bardzo utalentowani, i ich gra pod wzgledem technicznym trzyma poziom. Odnoszac sie do twojego argumentu o tym ze brzmi on slabo. Moze odnosisz takie wrazenie gdyz nie obcujesz z tak
@KureNai: tu nie chodzi tyle o język w jakim to jest śpiewane co o brzmienie i generalnie atmosferę samej muzyki. Brzmi to słabo w tym sensie, że nie mocno ( ͡°͜ʖ͡°) a lekko, momentami do porzygania wręcz słodko. Fakt, że techniki im nie brakuje, ale i tak niewiele tak naprawdę wynika z tego co grają, bo w tej muzyce nigdy nie chodziło o to kto
@KureNai: tak, ale nie brzmi też jak japoński metal, bo z Japonią ma tylko tyle wspólnego, że tam powstało (albo i nie, bo cholera gdzie to było nagrywane) a tak to sam łomot na modłę Autopsy i Incantation, całkiem solidny zresztą.
@KureNai: przestańcie śmiecić tag takim gównem @Alcoholic_Desacrator: Gallhammer w sumie lipa, takie tam popłuczyny po Hellhammer/Celtic Frost, nawet Tomciu Wojownik Ryber im powiedział, żeby #!$%@?ły jak przyszły kiedyś do nich świeżo po koncercie w Tokio w 2007. To już z tych naśladowców lepsze jest choćby wyżej wymienione Coffins.
Oczywiście najlepsze metale z Japonii to Sigh, które dopóki doszczętnie nie zatraciło się w graniu melodyjek rodem z Pokemonów, to #!$%@?ło całkiem
Dzisiaj mija 20 rocznica przystąpienia Polski do UE. Unia realnie zmieniła moje życie. Nie wyobrażam sobie Polski poza UE. Zaplusuj, jesli się za mną zgadzasz.
Komentarz usunięty przez autora
Japończycy cannot into metal i takie są fakty generalnie. Czego się nie tkną brzmi to #!$%@? jak muzyka z chińskiej bajki przeważnie.
Wyjątki to Sabbat i ew. Gallhammer. No i Boris, ale nie nazwałbym tego zespołu stricte metalowym, bo to za ciężkie hałaśliwe granie dla kucy ( ͡° ͜ʖ ͡°).
@Alcoholic_Desacrator: Gallhammer w sumie lipa, takie tam popłuczyny po Hellhammer/Celtic Frost, nawet Tomciu Wojownik Ryber im powiedział, żeby #!$%@?ły jak przyszły kiedyś do nich świeżo po koncercie w Tokio w 2007. To już z tych naśladowców lepsze jest choćby wyżej wymienione Coffins.
Oczywiście najlepsze metale z Japonii to Sigh, które dopóki doszczętnie nie zatraciło się w graniu melodyjek rodem z Pokemonów, to #!$%@?ło całkiem