@Norbercikk: ja zauważyłem ostatnio u fryzjera, że nie panuję do końca nad swoją twarzą. Myślałem, że siedzę z zadowoleniem na twarzy, a tu się okazało, że cały czas mam "bitchy resting face"... aż mi głupio było, że fryzjerka pomyśli, że jestem jakimś bucem, a nie chciałem się jeszcze bardziej zmuszać do uśmiechu bo pewnie by też idiotycznie wyszedł ;/
@zug_zug: Bynajmniej, wręcz zawsze jestem zadowolony. Mówię jak ma ściąć i mnie właśnie tak ścina. Beka z ludzi, którzy widzą, że coś jest nie tak, ale nie pisną słówkiem jak fryzjer się pyta "czy tak jest okej?"
@zug_zug: Od dziecka chodziłam do jednej fryzjerki, uwielbiałam jak mnie ścinała, ale zwinęła tak z 2 lata temu interes. Byłam w tym czasie u 4-5 różnych fryzjerów i nigdy nie wyszłam zadowolona. Jak coś mi nie pasuje, to zwykle się odzywam, chyba, że boję się, że próbując poprawić babka mi jeszcze bardziej #!$%@?. Wolę powiedzieć dziękuję i wtedy poprawić sobie sama w domu. Ba, właściwie od tego czasu ścinam się głównie
#heheszki #humorobrazkowy
Komentarz usunięty przez autora