Wpis z mikrobloga

Ogólnie mam wywalone na rady od innych ludzi, ale tym razem muszę zapytać Mirko bo jestem w kropce. W kwietniu oglądałem mieszkanie, które chciałem wynająć z ówczesną partnerką i dziewczyna z agencji mieszkaniowej, która mi je pokazywała, była mną bardziej niż zainteresowana (mimo że na początku poinformowałem ją, że szukam lokum dla siebie i narzeczonej). W normalnych okolicznościach mogłoby się to całkiem ciekawie skończyć, no ale miałem kobietę więc nie podjąłem rękawic.

Dwa tygodnie później - o ironio - rozstałem się z moją i musiałem odkręcić kwestię wynajmu telefonicznie i mailowo. Przy czym byłem szczery i powiedziałem tamtej lasce, że jestem już singlem i że to mieszkanie byłoby za duże. Na tym temat się skończył i po dziś dzień nie miałem z nią kontaktu.

I co teraz? Mam jej wizytówkę i dane kontaktowe, jestem przekonany że mnie pamięta. Rozmawiało nam się świetnie, lecieliśmy na siebie. Tylko że trochę mi głupio, bo jednak na początku trzymałem ją na dystans, poza tym minęły trzy miesiące. #rozowepaski jakbyście odebrały faceta, który po takim czasie zaprasza was na kawę, a wcześniej był z inną?

#zwiazki #niebieskiepaski #kiciochpyta
  • 19
@Papasanbaba: @dobrazonax: @skinrunner: @wiecejnizjednozwierze: @Topgun: @nerwicaaa: Ok, to robimy tak: nie chcę do niej pisać i dzwonić więc pójdę do tej agencji i przypalę głupa, że chcę wynająć jakieś tam mieszkanie i chciałbym żeby mi je pokazała. Jak już będziemy w tym miejscu to wybadam czy nadal jest zainteresowana, a jeśli tak to gdzieś ją zaproszę. Wydaje mi się to lepszym sposobem chociażby dlatego, że mail