Mirki, chciałem was ostrzec przed użytkownikiem @Supercoolljuk2 (bardziej Superuncoolljuk).
TL;DR
Ponad dwa miesiące temu zerwałem z różowym paskiem i tego samego dnia wieczorem napisał do mnie jej wykopowy przyjaciel, żeby pogadać i wesprzeć duchowo. Poruszył mnie tym gestem i stwierdziłem, że jest bardzo sympatycznym człowiekiem i pożałowałem, że go wcześniej nie poznałem. Kiedy poprosił o pożyczkę 100 złotych do poniedziałku (była sobota), trochę coś mi śmierdziało, ale jednak postanowiłem zaryzykować i uznałem, że na tyle poprawił mi humor po rozstaniu, że przelałem mu 150 złotych w razie czego.
Tych pieniędzy oczywiście już nie zobaczyłem na oczy, pomimo tego, że ljuk się wielokrotnie zarzekał, że zrobi przelew jutro/do końca tygodnia/inny tak samo mało wiarygodny termin.
Myślę, że byłem na tyle cierpliwy w tej kwestii, że nie ulega wątpliwości, że ljuk jest krętaczem, oszustem i zdecydowanie nie polecam tego allegrowicza.
Cała historia konwersacji z nim jest poniżej (wyciąłem tylko fragmenty dotyczące zerwania).
Nie mam pojęcia, jak on się nazywa, wiem tylko, że mieszka we Wrocławiu, stąd spam tagami, żeby więcej osób się dowiedziało.
Nie wierzę, jak można tak ściemniać. Ja też mam jednego zaufanego ziomka, od którego często kiedyś prosiłem o przelew hajsu na paypal, ale nigdy nie pomyślałbym żeby nie oddać.
@damiinho: No właśnie, dlatego nie rozumiem i trochę nie wierzę. Sam bym mógł pożyczyć, ale po uprzednim sprawdzeniu konta i jakimś uwierzytelnieniu. Jeszcze nie wiem jakbym to zrobił, ale sposób na pewno jest. A jeżeli ktoś, go dobrze znał, czyli rozumiem nie tylko z internetu, to 100zł nie jest dużą kwotą za informacje z kim się miało do czynienia. @ketrish: Dobra i w miarę tania nauczka na przyszłość,
TL;DR
Ponad dwa miesiące temu zerwałem z różowym paskiem i tego samego dnia wieczorem napisał do mnie jej wykopowy przyjaciel, żeby pogadać i wesprzeć duchowo. Poruszył mnie tym gestem i stwierdziłem, że jest bardzo sympatycznym człowiekiem i pożałowałem, że go wcześniej nie poznałem. Kiedy poprosił o pożyczkę 100 złotych do poniedziałku (była sobota), trochę coś mi śmierdziało, ale jednak postanowiłem zaryzykować i uznałem, że na tyle poprawił mi humor po rozstaniu, że przelałem mu 150 złotych w razie czego.
Tych pieniędzy oczywiście już nie zobaczyłem na oczy, pomimo tego, że ljuk się wielokrotnie zarzekał, że zrobi przelew jutro/do końca tygodnia/inny tak samo mało wiarygodny termin.
Myślę, że byłem na tyle cierpliwy w tej kwestii, że nie ulega wątpliwości, że ljuk jest krętaczem, oszustem i zdecydowanie nie polecam tego allegrowicza.
Cała historia konwersacji z nim jest poniżej (wyciąłem tylko fragmenty dotyczące zerwania).
Nie mam pojęcia, jak on się nazywa, wiem tylko, że mieszka we Wrocławiu, stąd spam tagami, żeby więcej osób się dowiedziało.
#wroclaw #wroclawskiewykopparty #afera #oszukujo #gdziejestmoje300baniek
Nie wierzę, jak można tak ściemniać. Ja też mam jednego zaufanego ziomka, od którego często kiedyś prosiłem o przelew hajsu na paypal, ale nigdy nie pomyślałbym żeby nie oddać.
To nie okaże się tylko głupim żartem, a Ty piszesz, że w takim wypadku pozostanie tylko "jakiś niesmak"? xDDD
dopiero zauważyłem ten wpis, nie wiedziałem że to taka #afera gruba
byłem zajęty odświeżaniem swojego XDDDD
ale przeczytałem wszystko co miało wincyj niż 2 plusy xd
co te mirko
@kontra: https://www.youtube.com/watch?v=v3zW6_aEguE ta miniaturka....( ͡° ͜ʖ ͡°)
no ja j---e (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
@ketrish: Dobra i w miarę tania nauczka na przyszłość,