Wpis z mikrobloga

Przypomniało mi się takie małe #truestory .

Pewnego dnia robiąc zakupy w małym osiedlowym sklepiku, na dziale warzywnym zauważyłam krzątającego się niebieskiego paska. Trzydziestka na oko, ubrany w garnitur, spoglądał bezradnie na rozłożone przed nim kolorowe skrzynki.

Myślał parę minut, po czym szepnął w moją stronę konspiracyjnie:


Zarumienił się biedak, szybko zapakował warzywko i uciekł do kasy. Pewnie jakiś jego nowy różowy pasek umieścił na liście zakupów to egzotyczne warzywo, albo zażądał sporządzenia rosołu.
Szkoda, że nie wskazałam mu kalarepki, albo pasternaku. Przecież wredna ze mnie pomarańcza. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

p.s uczcie się #niebieskiepaski warzywek, nawet jak różowy w kuchni, to też wymagający!

#logikaniebieskichpaskow #heheszki
  • 15
@Wredna_pomarancza: A Ty zapewne wiesz jaki socket ma twoja płyta główna, czym się różni mini usb od mikrousb, rozróżniasz torx'a od krzyżaka, wiesz jaki rozmiar piłki do kosza kupić dla dziecka, umiesz wymienić żarówki w samochodzie itd.

Związek polega na uzupełnianiu się.
@EsperaPorMi: Masz rację, że nie każdy jest specjalistą we wszystkich dziedzinach, ale są pewne podstawowe informacje, które nabywamy podczas życia. Troszkę według mnie dziwne, jeśli dorosły chłop nigdy nie widział na oczy selera. Ja też nie jestem sierotą w niektórych technicznych, naprawczych jeśli chodzi o dom kwestiach, daję radę.