Wpis z mikrobloga

Nic mnie tak nie denerwuje, nad niczym tak nie ubolewam, jak nad amerykanizacją.
Człowiek podróżuje, chce zasmakować innej kultury, wyrwać się z rutyny, choć przez moment pożyć jak obywatel innego kraju.
I co?
Nowy York - Starbaksy, Makdonaldy, Coca Cola
Rzym - Starbaksy, Makdonaldy, Coca Cola
Moskwa (!!!) - Starbaksy, Makdonaldy, Coca Cola
Seul - Starbaksy, Makdonaldy, Coca Cola
Dziewczyny wszędzie ubierają się w tych samych sieciówkach, używają tych samych kosmetyków, wzorce makijażu czerpią z amerykańskich gwiazd.
Gdzie nie spojrzysz tam nastolatki z nosem w telefonie spędzają popołudnia na portalach społecznościowych.
Po cholere nam te wizy do Ameryki, skoro Ameryka już dawno swoim panowaniem objęła cały świat?
#gorzkiezale
#zakomunybylolepiej
  • 11
@niunix: Grając w CIV 4 i 5 jednym z możliwych zwycięstw jest zwycięstwo poprzez kulturę. W realnym świecie Ameryka już dawno odniosła kulturalne zwycięstwo.
BTW. fenomen Coca Coli i Maca rozumiem. Te firmy były znane u nas na długo przed tym jak weszły na nasz rynek. Natomiast Starbaks? Dopiero kilka lat temu zaczęła być kojarzona, ale jak to się stało to zaczął się szał. Z jakiego #!$%@? powodu? W smaku zwykła
@nadszyszkownik_kilkujadek: Bo Starbaksa ludzie widzieli w filmach, gdzie z ich kubków piły gwiazdy grające bogatych mieszkańców wielkich miast mających problem ze znalezieniem partnera/partnerki albo ogólnie ludzie będący ucieleśnieniem sukcesu. Oczywiście używali też często MacBooków. To się nazywa porządne i nastawione na długi termin lokowanie produktów a nie to co u nas.