Wpis z mikrobloga

@ymarq: przejrzyj sobie ten cały bałagan, bo nie chce mi się po raz kolejny pisać tego samego. Po kilka razy było pisane po co komu nóż. Nie chce mi się wdawać w kolejną bezowocną dyskusję, z kimś kto nie wie i nigdy się nie dowie co to znaczy porządny nóż w kieszeni.
  • Odpowiedz
@Nija: zawsze noszę przy sobie minimum jeden nóż ratowniczy, a czasem więcej ostrzy, zawsze mnie bawi to "tylko psychopaci noszą przy sobie nóż". Jedna z kilku zabawnych sytuacji gdy nóż się przydał: gdy studiowałem, w trakcie zajęć terenowych na zapleczu poznańskiej palmiarni prowadząca (która potrafiła u----ć cały rok i wysłać na warunek) potrzebowała ostrego narzędzia aby pokazać wnętrze konkretnego owocu, jedni skomentowali głośno "psychopata", prowadząca "mężczyzna przygotowany na każdą ewentualność".
  • Odpowiedz