Wpis z mikrobloga

@winnux:

Tak, to główna przelotówka. Z przystanku Wierzbowa mało kto korzysta. W ogóle w Radzyminie komunikacja służy tylko do tras dalekobieżnych (w kierunku Warszawy lub Wyszkowa), mało kto wsiada do autobusu by przejechać na drugi koniec miasta, skoro przejście całego "centrum" miasta zajmuje góra 30 minut. Pisząc o przystankach, miałem na myśli takie duże, jak na Czartoryskiej (przy hali sportowej). Tam ludzie długo czekają na autobus i często zjedliby coś dobrego.
@Dramcio: o proszę, zawsze można się czegoś dowiedzieć :) lubię takie okoliczne miejscowości przy Warszawie, jeszcze nie są przesiąknięte wielkomiejskością i bufoniactwem. Na pewno wpadnę na kebsa do pana Syryjczyka gdy będę następnym razem w Radzyminie.

A jeśli mówisz o Kondratowicza, mam nadzieję że masz na myśli Amrita :)