Wpis z mikrobloga

@czerwiec_: Tak się nie tak dawno właśnie zastanawiałem - dlaczego właściwie księża mieliby nie agitować politycznie? Znaczy się jakie są za tym właściwie argumenty? Dlaczego przedstawiciele pewnej grupy społecznej nie mogą agitować za partią, która sprzyja tej właśnie grupie społecznej?

Przecież to dość naturalne, nikt się nie sprzeciwia, że np. środowisko feministek oficjalnie popiera kandydata X czy partię Y. Nikt nie podnosi rabanu, że na zebraniu związku pszczelarzy prezes powiedział, że
Tak się nie tak dawno właśnie zastanawiałem - dlaczego właściwie księża mieliby nie agitować politycznie? Znaczy się jakie są za tym właściwie argumenty? Dlaczego przedstawiciele pewnej grupy społecznej nie mogą agitować za partią, która sprzyja tej właśnie grupie społecznej?


@Matyson: bo żyjemy w państwie świeckim, laickim, a nie kościelnym. ideą organizacji religijnych jest kult danego bóstwa, ew. działalność charytatywna, misje. angażowanie się w politykę, to wykorzystywanie zaufania ludzi wierzących i mieszanie
Dlaczego przedstawiciele pewnej grupy społecznej nie mogą agitować za partią, która sprzyja tej właśnie grupie społecznej?

środowisko feministek oficjalnie popiera kandydata X czy partię Y.

@Matyson: bo:
- wg Konstytucji RP (taki nic nie warty obecnie kawałek papieru) mamy rozdział państwa od kościoła (i związków wyznaniowych), a wszystkie związki wyznaniowe są sobie równe
- księża nie są przedstawicielami pewnej grupy społecznej, chyba że miałeś na myśli przedstawicieli obcego państwa jakim jest
@megawatt: czyli Kościół nie może, bo ma zbyt duży wpływ na ludzi, a na manipulację wyborcami koncesję mają tylko wybrane grupy ;) Gdyby to byli jacyś zielnoświątkowcy to okej, bo ich jest mało.

Jeśli chodzi o rozdział Państwa od Kościoła oznacza on, że istnieją sobie one autonomicznie, a nie że polityk nie może oficjalnie mówić jakiego jest wyznania, a ksiądz na kogo głosuje. Poza tym w tej Konstytucji w samej Preambule
@czerwiec_: @megawatt: Księża i biskupi są pełnoprawnymi obywatelami RP, i mają prawo do wolności słowa oraz poglądów, oraz czynne prawo wyborcze. Zabranianie Kościołowi wypowiadania się w sprawach państwa łamie podstawowe prawa konstytucyjne.

powinni czy nie powinni, nie w tym rzecz. na pewno nie podczas mszy/kazań/etc., bo to agitacja. a prywatnie, to niech sobie robią co chcą. :)


Ważna jest forma. Kościół ma obowiązek mówienia o polityce (szczególnie w kwestiach moralnych),
Kościół nie jest od mieszania się w politykę.


@czerwiec_: Polityka to nasza codzienność :) KK ma obowiązek "mieszać się w politykę", tzn. wypowiadać się o sprawach ważnych dla katolika. Rozumiem, że Ciebie denerwuje, że odnosi się bezpośrednio do Dudy?
@zerozero7: Oczywiście, że powinien wypowiadać się o sprawach ważnych dla polityka, ale z zachowaniem bezstronności. Gdybym był wyborcą Komorowskiego, źle bym się czuł słuchając Dziwisza, który twierdzi, że za Dudy będzie lepiej. Udzielanie otwartego poparcia przez KK danej opcji politycznej to dla mnie skandal.