Wpis z mikrobloga

Wbrew plotkom nie "umarło mi się", ani też nie zostałem "superdevem" zarabiającym 30k na miesiąc, choć z tym drugim trochę szkoda, że nie (,) Co do pytania o spanie to nie śpię już po 2 godziny dziennie. Udało mi się wytrzymać około 1,5 miesiąca, po czym raz, czy dwa pominąłem drzemkę, gdzieś tam musiałem iść, coś zrobić, posiedzieć do późna i nim się spostrzegłem spałem już normalnie. Trochę przez brak motywacji, trochę przez niedopasowanie do życia innych wokół postanowiłem zakończyć eksperyment. Jakby nie patrzeć, takie spanie to wiele plusów, ale też sporo wyrzeczeń. Teraz dalej śpię polifazowo, ale w mniej rygorystycznej wersji od 3 do 4,5 godziny w nocy i jedna/dwie drzemki w ciągu dnia. Takie moje przemyślenie jeszcze na koniec, że spanie po te 2 godziny dziennie jest kuszące i fajne (warto spróbować i samemu doświadczyć), ale nie wiem czy komuś starczyłoby siły i motywacji, aby ciągnąć to przez całe życie. #spiepolifazowo
  • 8
  • Odpowiedz
@Komisarz_Ryba: Nie był xD Pierwsze normalne sny były mało efektywne, czułem że lepiej wysypiam się śpiąc po 30 minut niż całą noc. Po paru dniach jednak wróciło do normalności
@piterello: Myślę że to bardziej sprawa osobista, bo mam kumpla co śpi po 8-9 godzin a ma bardzo często paraliże senne
  • Odpowiedz