Wpis z mikrobloga

@tsstolik: Dobrze, że nie po syrenę tonową ;>

Dowódca pewnej Jednostki Wojskowej otrzymał informację, że zamówiona syrena siedmiotonowa jest do odebrania w firmie XXX, której magazyn znajduje się z drugiej strony kraju. Wezwał więc do siebie sierżanta i rozkazał przywiezienie przesyłki. Sierżant wybrał kilku sprytnych żołnierzy zorganizował ciągnik, ogromnego Kraza, spalanie 50l/100km, największą przyczepę podczołgową i wyruszyli paraliżując w podróż.

Po jakimś czasie stawili się pod wyznaczonym magazynem na drugim końcu kraju.
Sierżant osobiście udał się do biura aby dopilnować odbioru syreny. Po dokonaniu formalności papierkowych magazynier przyniósł niewielkich rozmiarów skrzynkę i
  • Odpowiedz
@Saute: to samo jak opisywana przez kogos historie odbiorow paczek z drukarni.
Gosc ktory mial odebrac pareset tysiecy ulotek po przyjezdzie do firmy po odbior zobaczyl je zapakowane w dosc niewielkie opakowanie. Na tyle niewielkie, ze zmiesciloby sie do jego bagaznika, a nie na europalete ktora zamowil ;)
  • Odpowiedz