Wpis z mikrobloga

@Antlion: Ten przebity został trafiony zanim został wystrzelony (pewnie strzał w ładownicę lub skrzynkę z amunicją) - brak śladów bruzd.
Poza tym sam nie wiem, co jest mniej prawdopodobne - kolizja dwóch pocisków w locie czy to, że ktoś potem znajdzie je na pobojowisku
@ignorancie: jak chcesz rozpoznać wystrzelony nabój od niewystrzelonego? :D
Wyłuskany oraz ten wystrzelony, który trafi lekko w ziemie jest identyczny. Ewentualnie moga pojawić się jakieś slady zniekształcenia ołowiu w środku, ale tego na zdjęciu nie ma. Najprostsze wyjaśnienie to to, że po prostu jeden z tych pocisków był już wystrzelony i leżał w pare cm w ziemi, po jakimś czasie w sto samo miejsce trafił drugi, gdzie po przebyciu paru cm
@IgnacyJanPaderewski: Jest to niemal pewne, oba są podobnej wielkości, lecący pocisk (ten z dziurą) po wbiciu się do niego szpica drugiego pocisku zmieniłby jego i swój tor lotu na taki w którym nastąpiłoby odbicie się lecącego z boku od jego powierzchni bocznej. Zobacz jak wyglądają wypadki samochodowe gdzie jeden samochód wjeżdża w drugi pod kątem prostym a obydwa mają podobną prędkość (podobnie, samochód z boku jest bardziej miękki niż z przodu):
@wielbiciel_pieknych_dziewczyn: sprawa prosta, przebity pocisk o miękkim stopie (np. więcej ołowiu) leżał oparty o coś np. o żelbeton okienka bunkru a drugi pocisk o twardym stopie (metaliczna powierzchnia więcej stali) uderzył w niego. Twardy pocisk uderza w miękki przebijając go po czym załamuje się uderzając w przeszkodę (metal w żelbetonie), o którą oparty był miękki pocisk. Nierealną była by sytuacja jakby przebijający pocisk miałby rozpłaszczony czubek. Zdjęcie pokazuje oba pociski zawieszone