Wpis z mikrobloga

Będzie znów o #tinder ale w sumie z #badoo też to się sprawdza.
Idziesz z laską do miasta. Jest piękna i w zasadzie to nawet nie masz ochoty jej od razu przelecieć z samego szacunku do niej. Super się rozmawia i w ogóle wszystko jest zajebiście...
Ale #!$%@?! dlaczego przy którymś z kolei zamówieniu z baru ona w końcu nie powie, że może ona zapłaci?
Iphone 6 w torebce, okulary rolena ralfa na nosie... ale płać #!$%@? za mnie...

  • 38
@Powuyo:
Może okulary i telefon też dostała od frajerów.

Może sama ma kasę, sądziła, że Ty też i autentycznie uznała, że nie ma sensu się targować o parę złociszy na drinki. Może ma zamiar zapłacić za Was na kolejnej randce.

A może jest po prostu rąbnięta.

Tak czy siak, takie wkurzanie się o to i dawanie się wydoić trąci amatorką z Twojej strony. A na pewno jest nią szacunek do kobiety
@Sh1eldeR: Tak patrzeć na to z dystansu to po prostu każda laska ma inne podejście do tematu płacenia za nią. Jedna nie pozwoli za siebie zapłacić inna uzna za faux pas jeżeli facet nie zapłaci za nią.

Chodzi jednak o to, że wolę chyba te pierwsze. I nawet nie chodzi o to, że żałuje tych kilkudziesięciu złotych... tylko chodzi o sam fakt, że w pewnym momencie mogłaby się postawić i chociaż
@Powuyo:

inna uzna za faux pas jeżeli facet nie zapłaci za nią.

No właśnie: ale kto chce mieć z takimi do czynienia?

Ja bym absolutnie nie zbiedniał nawet tracąc kilkaset złotych, ale zgadzam się z tym, co napisałeś. Uważam, że w bardzo dobrym tonie jest, jeśli dziewczyna chociaż zaoferuje, że za siebie zapłaci. Albo: będzie chciała stawiać (drinki :-) ) na kolejnej randce. Bo za zrozumiałe uważam też podejście "kto zaprasza,
@Sh1eldeR:tak gwoli ścisłości, nie liczę raczej na dłuższą relację. Kobiety są, odchodzą, później są kolejne i tamte też odchodzą. Mógłbym to określić, że jestem na fazie testowania różnych opcji i sprawdzania :) do tej akurat mam aktualnie sceptyczne nastawienie przez to co napisałem ;>