Wpis z mikrobloga

W nawiązaniu do tego wpisu informuję o dalszym przebiegu sprawy. Dzięki za zmotywowanie mnie do podjęcia dalszych kroków, gdy wróciłem ze szkoły pies dalej wył.
Sprawdziłem wszelkie strony towarzystw opieki nad zwierzętami- zawiodłem się, gdyż na terenie województwa znalazłem jedną taką fundację, w dodatku nie mogłem się dodzwonić. Postanowiłem wezwać straż miejską. Niestety z racji iż mieszkam 100 metrów od Białegostoku podlegam pod inną gminę. Moja gminna straż miejska oczywiście telefonu nie odbierała, a panowie z 986 stwierdzili że poza granice miasta wyjechać nie mogą. Została jedyna opcja- #997. Patrol przyjechał po 15 minutach, wszedł na posesję i na podstawie kartki, która wisiała tam chyba od dzisiaj ustalili właściciela działki i psa.
Kto był tym "obrońcą"? Stowarzyszenie Happy Dog. Przejrzałem zawartość ich strony i wychodzi na to, że to jest ten pies. Czyli odbierają psa a potem pakują go do klatki by przez 24 godziny piszczał i cierpiał. Super!
Sąsiadka która akurat przyjechała opowiedziała policjantom o akcji, która działa się dzisiaj po południu. Kiedy ktoś przyjechał nakarmić tego psa zasugerowała przyjezdnym by lepiej się zajęli psem, bo cały czas piszczy i wyje co uniemożliwiało wszystkim w okolicy zaśnięcie tej nocy. Jak została potraktowana? Zwyzywano ją.
Policjanci zobowiązali się zadzwonić do fundacji i zająć się sprawą. Spisali od nas zeznania i dane z dowodów osobistych i podziękowali za zgłoszenie. Ciekawe co będzie dalej... Sam cieszę się i czuję się #wygryw , bo jako jedyny posunąłem sprawę dalej.

pic rel oczywiście jest

#psy #pies #bialystok #pomagajzwykopem #policja
alpag - W nawiązaniu do tego wpisu informuję o dalszym przebiegu sprawy. Dzięki za zm...

źródło: comment_6HVwxbJGsi6zRw0YtOTH7i09f5j1IJUA.jpg

Pobierz
  • 19
@alpag: jak najbardziej gratuluję działania :3 Zastanawiam się czy to ich jednorazowa akcja, czy z wszystkimi psami tak robią. Jeśli jednorazowa to niech im będzie, może brak czasu, może faktycznie starają się pomagać tym zwierzętom i akurat w tym przypadku tak wyszło, ale jeśli to nie jedyny taki przypadek to nogi z dupy bym powyrywała.
@alpag: ciężko jest mi oceniać. Może musieli go przetrzymać do czasu znalezienia mu właściwego domu, może nowy właściciel miał go tam odebrać. Ogólnie jak najbardziej uważam, że powinno się reagować na takie sytuacje, ale mam nadzieję, że mają jakieś sensowne wytłumaczenie by przetrzymać psy i ogółem dobrze się nimi opiekują. Wierzę, że jednak w większości fundacji pracują ludzie, którzy kochają zwierzęta i nie chcą ich krzywdzić.

@chixi: mogę mieć tylko
@alpag: Na tym zdjęciu widać, że działa tam "emsi" człowiek zaangażowany w WOŚP. Poznałem go kiedyś, raczej niegroźny typ. Nie chcę go bronić, nie jest moim kolegą, ale nie chce mi się wierzyć w jego złe intencje i mam nadzieję, że to jakaś fatalna pomyłka, a nie działanie z premedytacją. Zobaczymy jak się sprawa rozwinie, oby na korzyść psiaków :)
@alpag: ja też się trochę pogubiłam. Czyli z tego co rozumiem zabrali psiaka od pijaka i zamknęli go w klatce. I co dalej? Pies tam nadal jest? Czy już go zabrali do tymczasowego?

Daj, proszę, znać czy tam jest czy zabrali. Jakby coś mogę się przejść do SDZ, bo mam niedaleko. Mogę się zapytać jakie są procedury w podobnych przypadkach i ew. jak reagować w przyszłości.
@Kulavvy: 18

@Baniusia: z wydarzenia na fb wynika że ktoś przygarnął psa
"na tymczasie do poniedziałku u mnie, chyba , że nie zdarzy jej się wyć, wtedy zostaje tak długo, aż znajdzie dom. Mam sąsiadów, i ich lubię. razem z Tofiką słuchamy poniższej piosenki ..."
@alpag: Dzięki za info. Bardzo mnie zaangażowała emocjonalnie ta sprawa. Wogóle jak chodzi o zwierzaki to zawsze za bardzo się angażuje.

To już 8 Tofik w moim życiu :-)