Wpis z mikrobloga

@Oskarek89: Miałem koleżankę w podstawówce co się nazywała Linda Matus, siedziałem z nią w ławce, ona miała krótkie włosy. Kiedyś przyszła nowa praktykantka jakaś i nagle do nas podczas lekcji:
- jak będziecie tak gadali, to zaraz Was Krzysztof z Matusem rozsadzę!
#!$%@?ło jej się imię z nazwiskiem. Szybciutko dziewczyna te włosy zapuściła, ale co był z tego ubaw, to nasze :)
@Oskarek89: to i tak lepiej, niż mieć na nazwisko "Ruchała" albo "Fjuta" - a takich dwóch panów kojarzę.
W sumie to z dwojga złego lepiej być już panem Ruchałą, bo "Magda Ruchała" brzmi już jak początek ciekawego zdania.