Wpis z mikrobloga

#coolstory #truestory #wiara #katolicyzm #teologia #kosciol #ksiadz
Ja, 24 lvl po 8 latach postanowiłam za namową narzeczonego pójść do spowiedzi.
Nie otrzymałam rozgrzeszenia, bo mieszkam z narzeczonym, którego naprawdę kocham i zamierzam poślubić (za jakieś 2 lata, bo to też kosztuje).
Wiem, że u innego księdza pewnie dostałabym rozgrzeszenie, ale jakoś straciłam wiarę w rzetelność spowiedzi.
Mój narzeczony bez problemu dostał rozgrzeszenie, a mówił więcej grzechów.
Może mi ktoś wytłumaczyć o co w tym wszystkim chodzi? Jaki jest sens spowiedzi i czy w ogóle jest? Czemu rozgrzeszenie zależy od 'widzimisie' księdza?
  • 114
@kaeres: Mi jeden ksiądz z praktyk przedmałżeńskich powiedział, że nie ma sensu dwóch spowiedzi przedślubnych skoro mieszkam z żoną i nie dostalibyśmy rozgrzeszenia natomiast proboszcz udzielający nam ślubu powiedział, że to nie ma znaczenia czy mieszkamy razem czy nie, ale to co robimy.
@kaeres: Chodzi o życie jak małżeństwo nie będąc nim. Jednym z warunków spowiedzi jest postanowienie poprawy, a zakładając mieszkanie razem tej poprawy nie będzie. Więc taka spowiedź nie ma sensu. Poczytaj sobie jakie są warunki dobrej spowiedzi. To podstawa, jednym z nich jest owa poprawa.

Widocznie inny ksiądz luzacko podchodził do tego, albo założył, że jeśli był seks i mieszkanie ze sobą to w jakiś cudowny sposób mimo mieszkania zrezygnuje on
Może mi ktoś wytłumaczyć o co w tym wszystkim chodzi?


@kaeres: No bo to jest jak alkoholik prosi o uznanie w klubie trzeźwych alkoholików, a śpi z flaszką wódki pod poduszką.
Pewnie, że nie dostałaś rozgrzeszenia - żyjesz na kocią łapę, więc de facto postanowienie poprawy u Ciebie nie istnieje - więc spowiedź tak czy siak jest nieważna. Twój narzeczony to samo. Seks przed ślubem to cudzołóstwo w Kościele, w jaki
@kaeres: Według mnie najlepiej wypisać się z kościoła, m.in. takie cyrki (a jest ich o wiele więcej, aczkowliek z racji późnej pory oraz świąt katolików, nie chcę tutaj wywoływać #gimboateizmu).

Dla mnie słowa ówczesnych katolików, księży itp. są puste. Kościół to obecnie tylko instytucja do zdzierania kasy i nie musisz być do niego zapisana. Jeśli bóg katolicki jest taki jak go #katole opisują, to raczej ma 4 literach, że 1
@kaeres: By iść do spowiedzi trzeba mieć żal za grzechy i mocne postanowienie poprawy. Zawsze mnie ciekawi czy ci wszyscy ludzie w konfesjonałach to mają, bo ja za #!$%@? nie. I choć pójść do spowiedzi to dla mnie żaden problem i się nie obraziłem na Kościół czy Pana Boga to od 4 lat się nie spowiadałem, bo jaki to sens sobie wmówić "ta niby żałuje i się poprawię i chcę nie
@kaeres: twoj narzeczony dostał, bo jest facetem. Ty nie dostałaś, bo jesteś kobieta. Tru story. Idz wyspowiadaj sie, nie wiem, z seksu. W 90% przypadków objedzie cie jakbys byla prostytutka, a facetowi powie tylko ze pokusa i zeby uwazal xD takie sa realia, a sensu spowiedzi nie ma juz dla mnie. Wole sam zrobic rachunek sumienia i zyc zgodnie z prostymi zasadami moralnymi ktore wyznaje, niz dawac sobie wciskać ze zycie
@kaeres: Widzę że mieliśmy podobną sytuację. Ja też za namową swojej narzeczonej (ślub w przyszłym roku) poszedłem do spowiedzi i rozgrzeszenia nie dostałem. Dlaczego? Bo nie żałowałem wszystkich grzechów, po prostu.
Dziwne, żałować seksu z narzeczoną, przecież to jest tak jakbym powiedział jej że mnie nie pociąga czy coś takiego. "Cześć, wiesz co uprawialiśmy seks 2 dni temu i ja go żałuję." Tak to ma wyglądać?
Nie żałuję i nigdy nie
Czemu rozgrzeszenie zależy od 'widzimisie' księdza?


@kaeres: NIE #!$%@?. ON JEST "IN TACZ" Z BOGIEM A PRZYNAJMNIEJ ZE ŚW. PIOTREM I TAKA A NIE INNA DECYZJA ZAPADŁA W TWOJEJ SPRAWIE. Zastanów się czy żyjesz z Bogiem czy kościołem ;)
@kaeres: KK ma swoje podejście, ludzie mają swoje. Tylko, że dzisiaj nikt Ci do tego Kościoła należeć nie nakazuje, więc można mieć to wszystko gdzieś. Ja z perspektywy kościoła mam pełno grzechów, ale nie czuję się jego członkiem, więc mam to gdzieś.. Co innego, jeśli kiedyś by mi tam #!$%@?ło i chciałbym wrócić do wspólnoty, wtedy nie ma wyjścia, trzeba albo pogodzić się z byciem grzesznikiem (czyli praktycznie takim kościelnym obywatelem
@kaeres:
1. jak mieszkasz z narzeczonym, to się nie dziw. Nie wiem jakim cudem on dostał odpuszczenie, żaden ksiądz nie może go dać, bo nie ma możliwości poprawy (czyli niespełniony 5 warunek spowiedzi)
2. bo tak napisali w Biblii - komu odpuścicie, komu zatrzymacie itd.
3. sam mieszkam z dziewczyną, chciałem iść wczoraj do spowiedzi, ale nie dla psa kiełbasa :( musimy się szybko hajtnąć, bo tak głupio być poza wspólnotą
Niektórzy z Was naprawdę dobrowolnie przyjmują ograniczenia narzucane przez Kościół i żyją tak jak mówi im pan z ambony bez żadnych odstępstw?


@cotamguwniaki: #gimboteologia


Wydaje mi się, że tu zupełnie nie chodzi o "pana z ambony", tylko o naukę Kościoła. Jak jesteś katolikiem to masz nie wyznawać tego, co mówi Twój Kościół? To byłby dopiero absurd, i hipokryzja.
Już lepszy jest ktoś, kto się autentycznie wypisze, niż ten, który celowo robi