Wpis z mikrobloga

@Iliilllillilillili: Nie, nie żartuję sobie. Nie wiem jak wymyśliliście nowe znaczenie dla fb ale dla mnie to jest portal do trzymania kontaktów i należenia do pewnej społeczności. Nie po to żebym się podobał innym a już na pewno nie ludziom którzy do najbardziej okropnego zdjęcia zaspamują komentarzami w rodzaju "piękna, super sexi"
Co z ludźmi którzy nie mają zdjęcia? to odludki i podludzie bo w dupie mają co pomyślą o nich
@Skyworld: Nikt nie wymyślił nowego znaczenia portalu. Uległeś tak samo jak oni, ale Ty ich jeszcze krytykujesz. Może jeszcze nie zauważyłeś, ale teraz ludzi ocenia się na podstawie ich stron na FB. Nic więc w tym dziwnego, że gdy zdjęcie większości się nie podoba, to zostaje zmienione. Gdy wszyscy znajomi mówią Ci, że wyglądasz jak idiota w nowych ubraniach, to albo je zmieniasz albo dalej wyglądasz dla nich jak idiota. Ludzie
@Iliilllillilillili: Nie, nie zauważyłem i nie zauważę że ludzi ocenia się po ich profilach na fb. Nie większości rzeczy też nie robimy dla innych. Robimy je dla siebie, chęć przypodobania się innym również jest robiona dla SIEBIE, dziwi cię to?
Niby w czym uległem? To wy zaczynacie odpieprzać i kreować swoje życie pod fb który był i wciąż jest normalną stroną społecznościową. Fakt że wklejacie każde swoje przemyślenie i co roicie
@Skyworld: Uległeś, bo założyłeś tam konto. Presja społeczeństwa? Głupio byłoby nie mieć? A może po prostu kontakt z innymi był tak niesamowicie trudny, że musiałeś się tam zarejestrować?
Ludzi, którzy nie kierują się opinią innych spotkasz w psychiatryku. Reszta zawsze w jakiś sposób się podporządkowuje, nawet jeżeli uważają się za takich niezależnych.
Może problemem jest tutaj to, że nie potrafisz znaleźć innego określenia od utartego na Wykopie wyrażenia "#!$%@? mózgowe"? Porzuć
@Iliilllillilillili: jak mówiłem zdrowi ludzie nie budują swojego poczucia wartości na tym co się dzieje w internecie. Od tego są relacje irl. Do pewnego sobota każdy ulega presji społecznej, ale to jest już skrajność, patrzeć na wirtualną atencję. Poza tym, jak się wrzuca coś do internetu, to trzeba mieć świadomość że nie każdemu to się musi spodobać. Ja zawsze traktowalem fejsa jako miejsce w którym nie wyrazić siebie, swoje poglądy i
@Iliilllillilillili: Normalny człowiek nie określa swojej atrakcyjności ani wartości liczbą lajków i komentarzy.
Akurat trafiłeś/trafiłaś kulą w płot. Konta tam nie mam i nie miałem. Odzyskałem do paru osób nr telefonu za pomocą konta znajomego. Jedyne konto na takowym portalu jakie miałem to było nk za gówniarza.
Nie mam tam konta nie korzystam z niego i żyje, uważam że nie wyglądam najgorzej i mam poczucie własnej wartości. I na pewno nie
@Ten_tego: nic nie rozumiesz, zmienia się zdjęcie na inne, by wrócić do starego i stare wyswietli sie wszystkim i znowu zbierze serię lajków i komentarzy. Najlpsze atencjuszki mają ze 3 profilowe i zmieniają je w kółko co miesiąc, windując lajki do niebotycznych ilości.