Aktywne Wpisy
Tomaa +194
Polskie Wesela w Polsce to największy rak jaki w ogóle istnieje. Wszystko kur wa sztuczne, sztuczni ludzie, sztuczna atmosfera, sztuczny wystrój, sztuczna muzyka, sztuczne kur wa wszystko. Pamiętam, że jedyne co nie było sztuczne na tych weselach to jedzenie, ale nawet tutaj bym polemizował. Nie ma najbardziej sztucznego i oderwanego od rzeczywistości wydarzenia, jakim jest Polskie Normickie Wesele. A najlepsi są ci, którzy na nie muszą brać kredyt, który spłacać będą przez
zombine +227
Każdy współczesny człowiek, jeżeli jego postawa moralna nie jest postawą pigmeja, a pułap intelektualny pułapem troglodyty, kocha – jeśli kocha – miłością romantyczną. Miłość romantyczna to krańcowy produkt wielowiekowego wpływu chrześcijaństwa i zarówno pod względem treści, jak i formy rozwoju można ją scharakteryzować – komuś, kto jej nie pojmuje – jako szatę, strój, który fabrykuje dusza lub wyobraźnia, aby ubrać w niego postaci, które się ewentualnie pojawią, a umysł uzna, że właśnie do nich ten strój pasuje.
Jednak żaden strój nie jest wieczny i trwa tylko tak długo, dopóki trwa, tak że wkrótce spod stworzonego przez nas stroju-ideału, który niszczeje, wyłania się rzeczywiste ciało ludzkiej istoty, którą w niego odzialiśmy.
Tak więc miłość romantyczna jest drogą rozczarowania. Nie jest rozczarowaniem tylko wtedy, kiedy rozczarowanie, akceptowane od samego początku, postanawia nieustannie odmieniać ideał, nieustannie tkać w szwalniach duszy nowe stroje, którymi odnawia się ciągle obraz ubieranej w nie postaci.
Księga Niepokoju - Pessoa
Nie wiem co mam rozwijać. Metafora idei (tutaj podano przykład religijnej idei) jako stroju którego istnienie jest nieuchronnie związane z niszczeniem się materiału i z wydobywaniem na światło natury człowieka (pustoty tej natury albo zła ?) przez którą ten (by nie czuć się rozczarowanym) szybko przydziewa kolejną szatę. Stąd człowiek który rezygnuje z jednej religii, wierzenia, jakiejś idei wpada w inną.
Miłość romantyczna której pochodzenie Pessoa upatruje w chrześcijaństwie, chrześcijaństwo jako forma stroju.
Może pani z języka polskiego pomoże z interpretacją nie poddawaj się poproś o pomoc.
Tak to widział Pessoa wiadomo, że chrześcijanie się z tym nie zgodzą ale przedmiot tyczy się tematu więc jeśli ten tekst was razi to proponuję czarnolistować.
Chyba znajdzie się w tym tagu trochę miejsca na rozważania a nie samą prawdę objawioną ?
kościoly katolickie, prawosławne a teraz i niektórzy protestanci nawet robią z chrześcijaństwa pustą religię...
można znać biblię na pamięć i chodzić na wszelkie spotkania, śpiewać, itp....ale jeśli przy tym nie poznałeś osobiście Pana Jezusa, to nic ci to
@Werdandi: Znaczy co? Buddyści i hindusi (i żydzi hehe) nie znają miłości romantycznej?
Myślę, że pisał o naszym podwórku sam był portugalczykiem.
Natomiast buddyzm, no miłość romantyczna jest miłością skazaną na porażkę, miłością tragiczną, miłością mimo zadawanego bólu buddyzm raczej od tego ucieka niźli to z niego wychodzi. W buddyzmie widzę po prostu to do czego nie doszło chrześcijaństwo, apogeum moralności skutkuje zanegowaniem życia, ascezą i antynatalizmem. Negacja cierpienia jest centralnym punktem buddyzmu (Cztery Szlachetne Prawdy wygłoszone przez Buddę).