Wpis z mikrobloga

Od tygodnia przebywa w naszej #pracbaza #zagranico, na praktykach młody chłopak z okolic Sandomierza, 17 lat, technikum informatyczne.

Takiej prowincjonalnej naleciałości w języku polskim dawno nie słyszalem:

"bede", "tera", "majo", "nie wim", "sprawdzajo", "une", "poszlimy", "nie sciogajo".

Trudno będzie jemu się tego oduczyć w przyszłości, bo to z domu wyniesione jest.

Szkoda chłopaka.

#truestory trochę też #sadstory
#cork #irlandia
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@suzin666: trudno będzie się jemu oduczyć

Zawsze jak w takim szyku zdania ktoś napisze jemu to tez mi się kojarzy z jakimś regionalizmem. Ja bym tak nie powiedział. Napisałbym tak:
Trudno mu będzie się tego oduczyć w przyszłości.

Tak żeby było jasne nie uważam Twojego zdania za błędne składniowo. tylko jakoś tak nigdy w żadnej książce która czytałem nikt tak nie napisał a na wykopie piszą tak często.
  • Odpowiedz
@suzin666: swoją drogą to ciekawe, że Polacy są tacy krytyczni wobec siebie ze względu na wymowę, nawet jeżeli przebywają w miejscu, w którym posiadanie rozpoznawalnego, lokalnego akcentu, jest wręcz powodem do dumy. Tak jakby odstępstwo od normy było czymś złym.
  • Odpowiedz
@suzin666: Kiedy ja byłem w #pracbaza we wschodniej NL to mój szef powiedział mi że w jego stronach ludzi pod względem języka dzieli się na 3 kategorie:
1: Najniższa: Ci co gadają po angielsku, czyli uchodźcy, imigrańci i dzieciaki z patologicznych niderlandzkich domków którym nikt nie powiedział nawet w jakim kraju żyją.
2. Klasa średnia: Płynny język kraju w którym się mieszka.
3. Klasa wyższa, która zawsze w
  • Odpowiedz