"Jeśli będzie trzeba z czegoś zrezygnować, to w pierwszej kolejności zrezygnujemy ze sprzątaczki (200 zł) i zakupów odzieży (200 zł). Od wiosny korzystaliśmy z usług ogrodnika, za 250 zł miesięcznie. To też będzie do obcięcia."
"Będę musiała w tym roku zaoszczędzić ok. 4000-5000 zł, bo tyle stracę po skoku kursu franka. Nie zrezygnuję z dodatkowego ubezpieczenia medycznego. Ale: - poproszę, by pani Maria, która u mnie sprząta, przychodziła co trzy, a nie co dwa tygodnie. Zarobi u mnie 1600 zł, a nie 2500 zł "
"Większość oszczędności już wprowadzili: - od dawna kupują w Lidlu, oszczędzając na tym ok. 400 zł miesięcznie, - na ferie starsza córka pojechała do babci, młodsza została w przedszkolu. Teraz zrezygnują z jeżdżenia do pracy dwoma samochodami. Miesięcznie zostanie im w portfelu ok. 500 zł."
Tragedia z tym Frankiem. Jak żyć pyta Gazeta Wyborcza " ( ͡°ʖ̯͡°)
@tmh7: na takie luksusy mnie nie stać nie mając żadnego kredytu a tu nowobogaccy "oszukani" przez banki narzekają ze nie mogą pojechać na Mauritius tylko zadowolą się Kanarami. Biedacy.
@tmh7: na takie luksusy mnie nie stać nie mając żadnego kredytu a tu nowobogaccy "oszukani" przez banki narzekają ze nie mogą pojechać na Mauritius tylko zadowolą się Kanarami. Biedacy. (@Jade:) takie ( ͡°ʖ̯͡°)
@tmh7: @ninakraviz: Proste, ludzie się już oswoili z tym że oszczędza się na jedzeniu poza tym biedny nie ma na czym oszczędzać. bogaty znajdzie 30 rzeczy i ta ilość przytłoczy czytelnika.
@tmh7: Wydawało mi się, że pomoc dla frankowców wpisuje się w podejście gazety. Ale czytam regularnie ich artykuły i naprawdę przestaję wierzyć, że oni tego nie piszą z premedytacją/ Przecież 2/3 ich artykułów o ludziach dotkniętych przez podwyżke franka kończy się na tym, że nie mogę jechać dwa razy w roku na wyspy kanaryjskie, nie mogę jeść 3 razy w tygodniu w restauracji czy też żona musiała zacząć pracować. A
@tmh7: mam wrażenie, że to zamyślone historyjki mające za zadanie przedstawić frankowiczów jako snobów. Kredyt we frankach brali ludzie z różnych poziomów społecznych.
@xkorzen: E tam, chodziło o to, żeby pokazać, że nawet jak nie masz kredytu we frankach, to powinieneś się martwić losem frankowiczów - w końcu przez to ty też zarobisz mniej (sprzątaczka i ogrodnik) ( ͡°͜ʖ͡°)
@katinka: ja bym jednak stawiał, że żeby podnieść ciśnienie przeciętnym ludziom dla których sprzątaczka w domu to fanaberia i przez to zwiększyć wyświetlenia.
"Będę musiała w tym roku zaoszczędzić ok. 4000-5000 zł, bo tyle stracę po skoku kursu franka. Nie zrezygnuję z dodatkowego ubezpieczenia medycznego. Ale: - poproszę, by pani Maria, która u mnie sprząta, przychodziła co trzy, a nie co dwa tygodnie. Zarobi u mnie 1600 zł, a nie 2500 zł "
"Większość oszczędności już wprowadzili: - od dawna kupują w Lidlu, oszczędzając na tym ok. 400 zł miesięcznie, - na ferie starsza córka pojechała do babci, młodsza została w przedszkolu. Teraz zrezygnują z jeżdżenia do pracy dwoma samochodami. Miesięcznie zostanie im w portfelu ok. 500 zł."
Tragedia z tym Frankiem. Jak żyć pyta Gazeta Wyborcza " ( ͡° ʖ̯ ͡°)
http://metro.gazeta.pl/Portfel/1,135229,17297112,Rezygnuja_z_ksiazek__zlobkow__obiadow_w_pracy__niektorzy.html
#gorzkiezale #gazetawyborcza #kredyt #banki #pieniadze #podludzie
Dochód - 5 000 zł
takie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@tmh7: Ja też chcę iść do pracy raz na dwa tygodnie i zarobić 2,5k. Nie szuka ktoś sprzątaczki?
A