Wpis z mikrobloga

@Gaboleusz: i tak nie rozumiem, zmiana prawka? Małżeństwo zawiera się przynajmniej z założenia na zawsze, więc zmiana dokumentów nie jest tak niesamowicie ciężką sprawą, to musi mieć głębsze znaczenie, o coś chodzi, tylko nie wiadomo o co, a jak nie wiadomo o co to pewnie o pieniądze. Nie sądze by zakochana kobieta myślała o problemach z dowodem, prawkiem itd., przynajmniej tak mi się wydaje. Mój różowy tego nie rozumie i nie
@patrickk09: A co w tym takiego dziwnego?
Jak kobieta już jest znana np. w środowisku naukowym, albo z wykonywanego zawodu, to woli pozostać przy nazwisku, które czyni ją rozpoznawalną. Ewentualnie szacunek i przywiązanie do swojej rodziny.
Mężczyźni z podwójnymi nazwiskami też się zdarzają.

Nie sądze by zakochana kobieta myślała o problemach z dowodem, prawkiem

Co? A co ma jedno do drugiego? :D
@Wight: sam nie wiem, nie jestem przeciwny ani podwójnym nazwiskom ani zostaniu przy swoim, wydaje mi się tylko że małżeństwo wtedy nie ma sensu jeżeli zostaje się przy swoim nazwisku, no chyba że chodzi o czystą biurokracje, decydowanie o sobie, finanse itd. Ale to nie dla mnie
@patrickk09: Osoby znane nie chą zmieniać nazwiska żeby były rozpoznawalne.
W innych przypadkach może to wynikać też z faktu że nazwisko nowego małżonka jest śmieszne, albo kobiecie nie odpowiada :p Jakbyś był różowym paskiem i zakochał się w kimś kto nazywa się Pryszcz, Trzepałka albo Kuśka (nazwiska z życia wzięte) to chciałbyś zmienać nazwisko?
Ja za nazwiskiem mojego partnera też nie przepadam. Wolę swoje. Ale nie będę wybrzydzać gdy kiedyś zdecydujemy
@qaznvm: ja znam jednego faceta, który przybrał nazwisko swojej żony ale chyba dlatego że miał na nazwisko ''kiełbasa'' a dlaczego nie chcą? Tak się przyjeło że to facet daje nazwisko, przynajmniej u nas w kraju. Duma, przedłużenie rodu itd.