Wpis z mikrobloga

Czasem ktos opisuje na mirko swoje dziwne sny lub koszmary a ja sie wtedy smieje bo paraliz senny jest najgorszy.

Pierwszy paraliz senny mialem jakies 2 lata temu, nie mialem sie czego bac gdyz byl krotki. Z czasem zaczely wystepowac coraz czesciej a przez moja osobowosc od razu chcialem to pokonac wybudzajac sie ale zazwyczaj konczylo sie wscieklym miotaniem sie w swiadomosci i sciskiem zoladka. Kiedy juz czestotliwosc spadla po jakims czasie doznalem chyba najstraszniejszego paralizu jaki jestem w sobie w stanie przypomniec, a wiec, "budze sie" dochodzi powoli do mnie ze to znowu to, widze ciemny pokoj a na jego koncu czarna postac. Zblizyla sie do mnie popatrzyla na mnie i po chwili znikla a ja sie obudzilem. Potem znow kilka miesiecy przerwy.

Ostatnio znow sie pojawiaja z "nowosciami".
Snie o tym ze doznaje paralizu sennego i jak zwykle staram sie go przerwac tyle ze malo z nich pamietam.
#sny #paralizsenny #coolstory
  • 6
@ozjasztracz: Paraliż przysenny - najgorsze gówno, które występuje w życiu. Przed snem się czasem obawiam czy dzisiaj nie zobaczę jakiegoś gówna przed twarzą. Najgorzej, że w moim przypadku wiadomo kiedy to nastąpi, czuję przebudzenie że zaraz się obudzę i słyszę zajebiste piski, a potem co się dzieje to ja nie. Raz widziałem twarz bez skóry w odległości mniej niż 0,5 metra od mojej twarzy. Nie polecam, uczucie -10/10
@ozjasztracz: ja na szczęście jeszcze nie widziałem żadnych postaci za to cała masa innych przygód ;) najgorsze było chyba uczucie ze coś dotyka moich pleców a ja nie mogę się ruszyć... zresztą teraz to i tak jest pikuś bo wiem ocb ale wyobraźcie sobie że zdarzało mi się to kiedyś bardzo często a ja nie miałem pojęcia co to jest, bardzo poważnie rozważałem wizytę u psychiatry jakiegoś :P