Wpis z mikrobloga

#heheszki #sport #sfd #sterydy
Szperając po naszym wspaniałym internecie trafiłem na temat na SFD sprzed dwunastu lat, który po prostu bił po oczach klimatem ówczesnych siłowni i dyskotek :P
oto jedna z wypowiedzi (czasem zmieniłem pisownię, bo ciężko koksa zrozumieć):

Przyszedl kiedys do mnie KOŃ... wygladał jak GORYL... WIELKI!!! wazyl prawie 130kg... poprosil o rozpisanie cyklu... pogadalismy ze 2 godziny, komunikacja z nim nie byla latwa ale po jakims czasie dowiedzialem sie ile czego podjadal w ciagu ostatniego roku... niemalo ;) # (w domyśle - ile czego? koksu)

rozpisalem znacznie mniej ale i tak sporo... nie pamietam dokladnie ;))))) costam+costam+metka (ostatni skladnik jako jedyny w tabletkach, co jest istotne dla dalszej czesci opowiadanka ;) dawki byly do jego wagi i jakosci muskulatury wg mnie odpowiednie a metka szla tak: 1tydz 3/dz ; 2tydz 6/dz ; 3tydz 9/dz utrzymanie dawki i zejscie...

"zejscie" ktore prawie nastapilo... hehehe... bo po 3ch tyg dowiedzialem sie, ze KONIA zawiezli do szpitala z niespotykanie ostra zoltaczka... dowiedzialem sie tez, ze nie jestem u KONIA popularny, wiec po paru dniach pojechalem go odwiedzic...

lezal na lozku... wygladal mizerniej niz wtedy gdy go ostatnio widzialem ale ludzie na sasiednich lozkach i tak patrzyli na niego jak na ufo... nie dziwota - po to trenowal ;) przysiadlem... zagadalem... byl ZLY. Ciagle powtarzal k***a i ch*j pomiedzy te slowa wplatajac to co lekarz powiedzial jemu. Lekarz stwierdził, ze w zyciu nie slyszal, zeby ktos zjadl tyle metanabolu...

TYLE? - spytalem- przeciez znam ludzi ktorzy naprawde z tym przesadzaja zjadajac ich po 4 listki dziennie - mowie... To na ch** kazales mi zjadac 9 listkow??? - spytal KON?

Zdretwialem... przetkalem uszy, spojrzalem na niego ze wspolczuciem i wyjasnilem, ze chodzilo mi o tabletki/dzien...
-Tak malo nawet by mnie nie ruszylo - powiedzial KON - bylem pewny, ze chodzi o listki...

Nieporozumienie bylo wyjasnione, wiec pogadalismy jeszcze chwile po ktorej pozegnalem sie i wyszedlem na miekkich nogach dziekujac producentowi omnadrenu, ze pakuje swoj lek tylko po 5 amp w pudelku, bo KON mial rozpisane 3/tydz na szczycie
- 3 pudelka wg niego oczywiscie, bo 3 ampulki "w ogole by go nie ruszyly"
za to deke bral grzecznie... 600mg czyli 3 amp/tydz na szczycie... bo kolega z ktorym omawial rozpisany przeze mnie cykl mu powiedzial, ze to strasznie mocny koks i ze boi sie czy to nie bedzie dla niego ZA DUZO...

kilka miesiecy pozniej spotkalem KONIA w dyskotece... byl wielki... pogadalismy, powiedzial, ze metki mu nie wolno juz... i w ogole tabletek... no to bierze omke... "omka dobra jest nie? Bo tych zagranicznych wynalazkow to ja nie uznaje"...

od tego czasu zawsze pisze jasno i wyraznie tlumacze, ze chodzi o sztuki... nie o kontenery ;)