Wpis z mikrobloga

witam panowie, jestem studentem i mieszkam w mieszkaniu. Od 2 miesięcy; 3-4 razy w tygodniu, rano, wieczorem jestem świadkiem przemocy w rodzinie. Słyszę przez ściany jak mąż psychicznie znęca się nad żoną, awanturuje się o byle co np o zły obiad, o to że za wstała od stołu jak z nim rozmawiała, o sprawy wychowania etc. klnie w obecności dzieci. Wszystko słyszę przez ściany bo są bardzo cienkie... Ogólnie widać że gość ma jakieś problemy ze sobą, nie wiem, frustrację, po prostu znęcanie się nad żoną chyba sprawia mu przyjemność, ona proboje jakoś to załagodzić a on jeszcze bardziej. czasami przez godzinę potrafi drzeć na nią morde.... Niestety na policję nie chcę dzwonić bo wiem że więcej z tego będzie problemów niż korzyści. Jak to mogę rozwiązać?

#przemocwobeckobiet #p-----c #studbaza #rozowepaski #milosc #katolicyzm
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kravi93: bo często przez Kościół kobieta trwa z mężem pomimo tego np. że jest alkoholikiem 30 lat, a dzieci małe nad tym cierpią, znęca się nad nią psychicznie, cokolwiek, nawet gdy jest w stanie się sama utrzymać... Zostaje wpojona wartość, że pomimo męczarni i wszystkiego trzeba być do końca z "mężem-katem", bo "nie opuszczę Cię aż do śmierci"

Akurat mieszkałem na wsi, mój ojciec był alkoholikiem, moi koledzy też, i
  • Odpowiedz
@t3rror1st: Kościół wcale tak nie mówi, kto Ci tak powiedział? Myślę, że w takiej sytuacji to nawet by się dało załatwić unieważnienie małżeństwa. Tu chodzi bardziej o psychikę ofiar. Uwierz mi, że nawet jakby nie mieli ślubu, to ona by z nim dalej była. Niektóre kobiety tak mają.
  • Odpowiedz
@tusiatko: p--------z.... ludzie na wsiach mają niską samoświadomość i nie myślą tak jak Ty. Przyznałbym Ci rację gdyby księża poruszali takie tematy na kazaniach jak unieważnienie małżeństwa etc, ale tego nie robią. ;)
  • Odpowiedz