Wpis z mikrobloga

Mirki. Jak to kurna jest, że od zawsze trzeba niemal żebrać o znajomych, bo sami rzadko piszą i w ogóle kontaktują? Co do hója? Albo mam jakieś skrzywione postrzeganie tych spraw i wydaje mi się, że wszyscy zawsze z kimś się bujają, mają kogoś żeby spędzić czas, pogadać itp. Teraz na dodatek pieprzone andrzejki, imprezy i takie tam a tu wystawiają Cię, że niby impreza, chodz z nami a jak co do czego to telefon milczy. Jestem raczej normalny, tylko nie lubię się schlać do urwania. Twarz mam normalną, nie mam bordo, nogi proste, ubrać się potrafię, nikt mi kwasem nigdy nie oblał, garba nie mam, kurduplem nie jestem, nie mam zeza, interesuję się wieloma rzeczami. Czy upośledzenie społeczne (jeśli to nie za mocne słowo) może być nabyte? Pewnie wynika ze złych doświadczeń. No #!$%@?, dość już mam tego. I tak co jakiś czas.

#tfwnogf #kiciochpyta #zycieismierc #pomocy #depresja #szczescie #pytanie
  • 27
normalnie.. np jakis wypad z kumplem z pracy.. z ktorym tylko gadales w robocie


@bslawek: Nie mogę już edytować. Ode mnie z pracy, z załogi liczącej mniej więcej 150 osób nie ma z kim wyjść. Albo ja nie chcę, bo dostawałem niejednokrotnie propozycje, ale to nie są ludzie z którymi chcę rozwijać jakąś głębszą więź czy znajomość. Takich, co nie mają żon i małych dzieci jest garstka i oni z automatu
@inplaz: Bo w znacznej mierze poświęcają czas właśnie im. Sami walą prosto z mostu - sorry, ale przez weekend czas dla rodziny, tym bardziej, że ostatnio dużo pracy do domu biorę.