Wpis z mikrobloga

No hej, miraski, nadszedł ten dzień. Usunąłem już konta na tinderach itp., to się podzielę swoimi sekretami.

Pisano mi PW z zapytaniem o ten magiczny tekst, który sprawia, że kobiety mi odpisują. Tekst jest banalny i sam nie wiem, czemu działa (mam sporo teorii na ten temat), ale działa.


I to cały tekst. Kilku mirków mi pisało, że też go zaczęło używać i są efekty.

Co dalej? Co tylko zechcesz. Zazwyczaj kobiety odpisują: „Haha tak szybko?”, albo „Gdzie mój pierścionek?”. Na pierwsze odpowiadam: „A czemu by nie?” co jest spójne z moim charakterem. Na drugie odpowiadam, wklejając zdjęcie pierścionka.

Jak Ci napisze krótko: „Nie”, to trudno. Nie ma się czym przejmować. :)

Następnie rozmawiamy przez kilka(naście) wiadomości i potem zapraszam je na spotkanie. Jak mają czas, to się spotykają. Zazwyczaj ściemniają, że nie mają czasu, więc wtedy kontynuuje rozmowę i wracam do spotkania po kilku(nastu) kolejnych wiadomościach. W dzień spotkania krótka wiadomość: „Zostaw mi swój numer telefonu, będzie nam się łatwiej znaleźć” (dziewczyna wtedy wie, że troszczę się o nią i chcę po prostu miło spędzić czas).

Na spotkaniu zawsze je przytulam/całuję w policzek, żeby zmniejszyć ich dystans do siebie. Nigdy nie łapię za rękę na samym początku, bo to creepy, ale wchodząc do lokalu, zawsze puszczam je przodem i obejmuję lekko w talii (wiedzą, że to ja prowadzę). Szukając stolika, zawsze sugeruję: „Chodźmy tutaj. Pasuje Ci?”. Kobietki lubią sprawdzać, czy jestem alfa czy beta, więc nieraz mówią: „Nie, chodźmy tam” – obstawiam twardo przy swoim:„Zostajemy tutaj, tu jest dobrze”.

Następny krok, to drinki. Tutaj nie będę tłumaczył, chyba, że zechcecie.

Dalej… Okropnie mnie #!$%@?, jak ktoś się bawi telefonem przy mnie, więc mówię loszkom: „Dobra, robimy tak. Albo zostawiasz ten telefon w spokoju albo kładziemy je na stolik i kto pierwszy podniesie swój, ten płaci za rachunek”. Działa 9/10 razy (zawsze się znajdzie jakaś buntowniczka :)), poletzam. W zależności od tempa spotkania, albo próbuję jakoś eskalować dotyk, albo dalej rozmawiam, albo biorę ją do siebie i bzykam (zdarzyło się raz :P; zazwyczaj trzeba te kilka godzin spędzić z dziewczyną, by się do ciebie przekonała)

Generalnie, zazwyczaj chcę zakończyć spotkanie, przynajmniej na pocałunku. Jestem nachalny i niecierpliwy, dlatego różnie z tym bywa. Pamiętam czasy, gdy byłem spokojniejszy (pierwsze randki z Tindera/ZaadoptujFaceta) i pocałunki wchodziły gładko i lekko. Ostatnio bywałem nachalny i nawet, jak się udawało, to były to średnie całowania. Tutaj musicie po prostu być sobą i nikogo nie udawać, i nic nie próbować na siłę. Ja mogę testować i kombinować i lecieć maksymalnie po bandzie, ale Wam to odradzam – prosty powód: dostałem tyle koszów w życiu, że jak mnie jedna laska oleje po randce, na której przekraczałem granicę moralności i dobrego smaku, to zupełnie się tym nie przejmę i będę wspominał, jako fajne przeżycie + wyciągnę wnioski.

Po spotkaniu, SMS/wiadomość na FB: „Hej, dojechałaś do domu? Dzięki za miły wieczór, daj znać jak wrócisz do mieszkania”.

Jeśli Ci odpiszą: „Sorry, nie mogę się spotykać z typem, który próbował mnie ruchać w alejce między kamieniczkami”, to jesteś mną i #yolo (zdarzyło się tylko raz)

Ale nieraz odpiszą: „Tak, również się miło bawiłam, dzięki :)”, to masz otwarta bramkę na następne spotkanie i umawiaj się - nie baw się w te zasady odnośnie czekania 50 godzin, czy 3 dni. Odczekaj jakiś czas, by przetrawiła, żeś fajny, a potem śmiało proponuj następne spotkanie.

PS: Chciałem tylko dodać, że już nie jestem takim degeneratem. Miałem wiele powodów, by robić z siebie zboczeńca i napaleńca i przekraczać granicę, ale teraz już mi się znudziło i wróciłem do bycia sobą.

#tinder #zaadoptujfaceta #badoo #wyrywajzloginem #randki

PS2: Jak ktoś ma jakieś pytania to walić śmiało tu lub na PW - chętnie pomogę.
  • 222
  • Odpowiedz
  • 128
@addwad: jeśli ciężko Ci poświęcić 5 minut na treść, która może Ci pomóc wyrywać fajne dziewczyny, to tak naprawdę nie chcesz wyrywać fajnych dziewczyn. :)
  • Odpowiedz
@LoginZajetyNiepoprawny:

Na pierwsze odpowiadam: „A czemu by nie?” co jest spójne z moim charakterem.


Jestem nachalny i niecierpliwy, dlatego różnie z tym bywa.


Pamiętam czasy, gdy byłem spokojniejszy


Tutaj musicie po prostu być sobą i nikogo nie udawać


Jeśli Ci odpiszą: „Sorry, nie mogę się spotykać z typem, który próbował mnie ruchać w alejce między kamieniczkami”, to jesteś mną i > #yolo (zdarzyło się tylko raz)


ale teraz już mi się
  • Odpowiedz
@LoginZajetyNiepoprawny: To całe bajerowanie #rozowepaski przez internet przypomina rozmowe z upośledzonym dzieckiem.

A kuci kuci leci samolot do hangaru

Ohohohahaihi jaki śmieszek.

:/

Nie ma już dziewczyn z którymi można normalnie porozmawiać tylko księżniczkować i podkreślać wyjątkowość urode i inteligencje, po to żeby potem w #!$%@? robić jak już da.
  • Odpowiedz