Wpis z mikrobloga

Czasami natykam się tu na mirko na jakieś narzekania, że ojeju, nie umiem dobrze angielskiego, a inni tak, chyba nigdy mi się nie uda.

Chcecie zatem mały poradnik, jak szybko i dobrze nauczyć się angielskiego od praktycznego zera (wiek:14,5) do CAE zdanego na A (wiek:18) i bycia czasami braną za native'a nawet przez native'ów?

Jeśli tak, to plusujcie, to w wolnej chwili coś naskrobię.

#angielski #truestory

Dla zainteresowanych tworzę taga, obserwujcie: #angielskizblackorchid
  • 144
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@blackorchid: CPE here i bardzo Cię podziwiam ze jesteś na siłach, żeby napisać jakikolwiek poradnik..

Ja na przykład nie potrafię przekazywać wiedzy innym - próbowałem kiedys udzielać korepetycji gimbusom, ale wszystko szło jak krew w piach..

Od siebie moge polecić oglądanie angielskich filmów lub czytanie angielskich książek - mi to pomagało (i nadal pomaga) w zwiększeniu zasobów słownictwa, a dla początkujących polecam duolingo :)

Trzymam kciuki za Twój poradnik i
  • Odpowiedz
@blackorchid: Boże. Uczę się angielskiego od czwartej klasy podstawówki. Nie znam dobrze czasów, wymowę mam do kitu i raczej trudno będzie mi ją poprawić z durnej przyczyny- w okresie podstawówki i gimnazjum uczyły mnie nauczycielki, które stwierdzały, że dobra wymowa nam jest niepotrzebna, ważne, żebyśmy znali słówka i podczas kartkówek nie robili byków. Ot, #polskieszkolnictwo
  • Odpowiedz
@blackorchid:

bycia czasami braną za native'a nawet przez native'ów?


Bez wyjazdu na kilka lat do anglojęzycznego kraju moim zdaniem osiągnąć się tego zwyczajnie nie da. Urobić nie native-speakera jest jeszcze dosyć łatwo, ale prawdziwego angola już dużo trudniej - oni słyszą już nawet bardzo subtelne różnice w akcencie. W dodatku Twój akcent musiałby być niezwykle spójny.
  • Odpowiedz
@wykopnieta: @Ginden: To jest jeden z głównych problemów polskiego szkolnictwa w kwestii języków. Przedstawianie uczniowi przede wszystkim gramatycznej strony języka z wyłączeniem strony praktycznej. Większość Polaków uczących się angielskiego zna całkiem dobrze czasy gramatyczne, ale często ma problem z rozmowami na nawet na pozornie proste tematy. A to zwyczajnie trzeba wyćwiczyć.
  • Odpowiedz
Akcent w zależności od humoru, raz brytyjski, raz amerykański, swego czasu umiałam australijski


@blackorchid: Nie byłąś przypadkiem w lipcu na weselu? Poznałem tam taką jedną, która potrafiła takie cuda( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
@blackorchid: Moim zdaniem najlepszym nauczycielem angielskiego jest... youtube.

Przez lata ze szkoły wyniosłem właściwie podstawy ang, aj em, ju ar itp. Później youtube zaczął się rozwijać na tyle, że znalazłem tam wszystko co mnie interesuje ale tylko w języku angielskim.

I tak zacząłem oglądać mecze w starcrafta z komentarzem, setki filmików motoryzacyjnych, militarnych, dokumentalnych, z czasem różnorodne vlogi z usa. Nauczyłem się języka naturalnie, tak jak uczą się go dzieci, tzn.
  • Odpowiedz
@Aleksander_Newski: i właśnie tu zaczyna się cyrk, jak przyszliśmy z częścią mojej klasy do liceum. Nowa nauczycielka, zadowolona, bo już po tylu latach nauki powinniśmy mieć nienaganną gramatykę i nie mieć problemów z czasami. No i się przeliczyła. Niektórzy dukali tak do końca i zawalili matury z angielskiego, ale to już inna bajka.
  • Odpowiedz
Plusy zebrane, możesz dziś w końcu spokojnie zasnąć.


Chociaż w sumie nie, nie zaśniesz dręczona myślami czy staniesz na wysokości zadania i czy to co stworzysz sprosta wymaganiom mirków. I po co Ci to było? ( ͡º ͜ʖ͡º)


@silverm: spodziewałam się nie więcej niż kilkudziesięciu, naprawdę zdziwiona jestem, że tyle osób się zainteresowało:>
  • Odpowiedz