Wpis z mikrobloga

@swinkapl: nie wiem jak inne ale ja mam dobermana, fakt faktem wyszkolonego który w domu zesrał się tylko raz jak był chory i nie mógł chodzić. Nie chciał mnie budzić bo pewnie byłby to dla niego wysiłek i ból za razem. Doczołgał się do drzwi ale niestety nie był wtedy w stanie aby jej samemu otworzyć.

#pieskisafajne #kotynie
  • Odpowiedz
@jakub-mrugala: Ja miałem kundelka, który nie był nigdzie szkolony. Też nie srał w domu. Koty też nie srają ot tak po kątach tylko do kuwety. Jeżeli zesrał się na rzadko gdzieś poza nią, to zapewne nie z wyboru.
  • Odpowiedz
@jakub-mrugala: Też nie lubiłem dopóki nie miałem z kotem styczności we własnym domu. Nie są takie straszne, jak się o nich pisze. Oczywiście o ile trafi się "normalny". Wiadomo, są inne od psów, ale nie jest to terrorysta w futrze tylko naprawdę fajne przyjacielskie zwierzę.
  • Odpowiedz
@Oskarek89: Też miałem kota. Jeśli kot załatwia się poza kuwetą świadczy to o tym, że nie sprzątasz jej lub kot jest chory i odczuwa ból podczas wypróżniania. Wtedy kuweta mu się źle kojarzy.
  • Odpowiedz
@Oskarek89: Mi kiedyś w nocy pies zesrał się na rzadko i to dwa razy. Dwa placki o srednicy prawie 30cm, masakra. Sprzatanie tego to makabra, tak smierdzi, ze nawet przyzwyczajony do takich zapachow wlasciciel psow nie zniesie tego.. Ja musialem sprzatac w masce przeciwgazowej, bo z drugiego konca domu ten smrod powodowal u mnie odruch wymiotny. Rowniez nie polecam -10/10
  • Odpowiedz