Jak do picia w domu, to Lumilagro, Cebador i Paisito są spoko.

Natomiast jeśli chcesz spakować do plecaka i wybrać się gdzieś, a po kilku godzinach zalać gorącą wodą yerbę, a nie plecak, to polecam przede wszystkim Esbit, Laken i trochę droższy, ale niezniszczalny Stanley. Kupisz je w wysyłkowych sklepach turystycznych, cena waha się od 70 zł do 170( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale są szczelne, trzymają temperaturę fest
@pieczarrra: Z naszej strony polecamy Soul Mate - organiczna, suszona gorącym powietrzem oraz Verde Mate - również bezdymna, do tego ma soczyście zielony kolor i jakby trawiasty posmak, a do tego jest dość grubo mielona i ma mało pyłu. jakby coś to wpadaj na www.poyerbani.pl, z kodem "mirkiwykop" otrzymasz 10% rabatu.
Jakies porady dla poczatkujacego? Kupilem sobie na probe 100g jakiejs yerby, do tego ta rurke do picia (bombilla?) za 26 zlotych i teraz pytanie, jak to najlepiej zalewac i ile tego sypac?

W necie widzialem rozne opinie, a ze woda powinna miec 70-80°C, inni twierdza ze nawet 95°C.

Jak zalewam yerbe, to tylko do momentu az bedzie cala pod woda, czy wiecej?

I kolejne pytanie, gdzie kupie jakies
@DonislawDev: ( ͡° ͜ʖ ͡° )*:
Najgorsza? CBSe Endulzada (na szczęście już nie produkują) i CBSe Miel - obie słodzone jakąś okrutną chemią. Była jeszcze taka brzoskwiniowa mieszanka, którą ktoś ze znajomych kupił w herbaciarni i nie umiał wypić. Nie dziwię się, bo to było duże wyzwanie.
A Pan co dziś popija?
@DobreZielePL:
Najgorzej wspominam Yerbe ze stewią, była strasznie słodka i zbierało mnie po niej na wymioty. Jeśli dobrze pamiętam, to CBSe Miel ma w składzie aspartam (dla mnie ma on bardzo dziwny smak, jest strasznie słodki). Obecnie szykuje sobie Amande Despelade w formie terere, opcjonalnie napije się Mate Green.