@Piesa: Te kartki wiszą chyba w całej Warszawie, widziałem jedną na placu Unii Lubelskiej w Mokotowie i jeszcze jedną na przedmieściach. Ten drugi przypadek mnie zaintrygował bo o ile centrum rozumiem, ale żeby rozwieszać to w małym osiedlu na granicy miasta?
  • Odpowiedz
@Lord6Infamous: u mnie tak samo, koleś od wątroby był absolutnie przerażający :) Chowałem sie pod kołdrą, ale i tak oglądałem.
Fakt, też mi się podobały początki Doggetta, ale chodziło mi raczej o ostatnie parę odcinków, gdzie cały impet został wytracony i sprawiały wrażenie kręconych na siłę.
  • Odpowiedz
@Pantokrator: nie ma bata zeby przez tyle lat nie doznac wypalenia, ja nadal czekam na kontynuacje 10 sezonu i jak rozegrają akcje ze statkiem kosmicznym
Kurrrrrła paanie, to już było i nie wróci, ta muzyka, te klimaty odcinków w lasach, takie typowe amerykanskie wypizdowia jak w Twin Peaks a gdzies tam w oddali ukryte zło, kurrrrła jakie to dobre było
  • Odpowiedz
@boguslaw-de-cubalibre: kolejna gra z serii Legendary Encounters ( po Obcym/Predatorze/Firefly). Sa to karciane coopy ( poza wariantem grania jako predatorzy ) gdzie odkrywa sie deck bedacy odwzorowaniem filmu/odcinka i probuje sie pokonac przeciwnosci. W miedzyczasie rozbudowywujemy swoj deck kupujac kolejne karty. Super sprawa bo nie trzeba dlugo siedziec nad zasadami by wyjasnic i mozna latwo wkrecic w planszowki nawet osoby calkowicie spoza klimatow ( jezlei tylko lubia tematyke danego LE).
  • Odpowiedz