@XsomX: Nie zdajesz sobie jeszcze sprawy, że ich nauczycielka angielskiego została Twoim śmiertelnym wrogiem ;p i pewnie rozsyła już wici po innych szkołach, żeby na Ciebie uważano.
  • Odpowiedz
  • 251
Mirki czas najwyzszy wyzalic sie wam. Juz jako male dziecko mialem depresje, fobie spoleczna, bylem bardzo agresywny a samoocena byla ekstremalnie niska. W wieku 15 lat zaczal sie alkohol / narkotyki i tak poplynalem przez 9 lat.

Obecnie 2 lata trzezwy, terapia od poczatku indywidualna i grupowa. Dzis choc czuje sie lepiej to nadal #przegrywmotzno. Nie mam swojego zycia, malo rzeczy mnie interesuje, emocje takie plytkie, mozg tak mocno zniszczony. Ostatnio po raz pierwszy w zyciu zblizylem sie do siebie i zaczynam powoli byc soba. Powoli cos mnie cieszy np. Smaczna kolacja, kapiel wieczorem, czy obejrzenie dobrego filmu...

W wakacje byl taki czas ze nie chcialem juz zyc, to taki moment kiedy terapeuta odbiera Ci wszystko czego sie nauczyles po to bys zobaczyl prawde, a prawda w oczy kole. Co zobaczylem? Zakompleksionego chlopca z zanizona samoocena o emocjonalnosci 10-12 latka.
via Android
  • 21
Dziekuje wszystkim za slowa otuchy, oraz wsparcia. Bede sie staral innego wyjscia nie mam. Pod koniec wakacji doszedlem do prostego wniosku ze opcje sa 3:

1. Zabic sie

2. Wrocic do narkotyków i pewnie zabic sie

3.
  • Odpowiedz