Kuce z #pyrkon, moja dobra rada - proponuję się wieczorem raczej trzymać ulicy Głogowskiej. Wiem, że jako uczestnicy tego spędu z założenia macie problem z głową, ale mimo wszystko spróbujcie przyjąć do wiadomości, że Wasze kartonowe młoty Thora nie obronią Was przed rozsierdzoną grupą #!$%@?, łazarskich dresów.

Spacerując ciemnymi zakątkami Łazarza w pełnym cosplayu z chińskiej bajki albo innego rpg, wysyłacie wyraźny sygnał: SPUŚĆ MI #!$%@?


#poznan #kuce #cosplay ##!$%@?
@blondeblossom: No nie wiem. Na dolnym Łazarzu moim zdaniem jest odwrotnie. Jak byłem mały, to tu głównie stały w bramach dziadki z piwkiem, albo hiphopowcy na rogu Kanałowej i Małeckiego. Było trochę dresiarstwa, ale ono nie dominowało. Żulki psuły estetykę, ale nie było groźnie.

Teraz coraz więcej tu takiej soczystej patoli. Urosło nowe pokolenie agresywnych kinderdresów (patrz: sklep Szeryfa Internetu), a do tego pojawia się coraz więcej starszych mord jakby świeżo
#!$%@? mirki ale akcja krzywa.

Wracam sobie z piwka legalnie do domu.
podjezdza do mnie woz pełen karków i z mordą do mnie, ze jakas panne uderzylem i #!$%@? bedzie. Widze ze goscie wygrzani nieźle i nie wytlumacze im, ze nie wiem o co chodzi.
No to zaczalem #!$%@? a tamci mnie gonia fura po chodniku (!) Widze po drodze jakas grupke ludzi i podbieglem do nich. Ci mówią, że spoko przetrzymaja
Rzeczony incydent ma miejsce na miasteczku agheheszkowym w trakcie meczu wisełki z czymś tam. Siedzimy sobie z ziomeczkami, studenciaki suchutkie jak igliwie w Australii przed pożarem, AGHahaha, wiec heheszki w wogle.

Podchodzi jakiś dzik, lekko eufemizując zdradzę wam, że w oczach owego dzika tliła się tęsknota za ekwiwalentem rozumu choćby wykopka, więc standardy niezbyt wygórowane hehe.

Na licach, kredką nienawiści wymalowany miał #!$%@?. Podchodzi do nas i mówi:

-E, nie widzieliście jakiegoś
Chciałbym rzucić szersze spojrzenie na osobę Boniego. Znam człowieka, który był bramkarzem w jednym Gdańskich klubów. Opowiadał, że w 80' Boni był regularnym gościem, regularnie chodził po stolikach i spijał resztki drinków i piw zostawianych przez innych ludzi. Regularnie był też wywalany na zbity ryj przez owego bramkarza. Informacja wiarygodna, aczkolwiek bez źródeł.

#boni #krul #aferapoliczkowa ##!$%@? #bonicwel #elitanarodu
Osz #!$%@? jaki #!$%@? wczoraj na imprezie dostałem, mój ryj wygląda jak Gołoty po walce z Tysonem. Nie biłem się od czasów liceum, a spotkałem się ze starym kumplem i laską w której się oboje podkochiwaliśmy od #gimbaza. To się nie mogło dobrze skończyć. Posprzeczaliśmy się, trochę poszarpaliśmy się i wkroczyła ekipą obrońców ucieśnionych i strażnicy domowego ogniska wspuszczając nam przeokrutny ##!$%@? 2 vs 7. #!$%@?łem dwie konkretne tuby w pysk