Prawo jazdy mam od ponad 20 lat, ale tylko dwa razy w życiu śmierć zajrzała mi w oczy.
Pierwszym razem jechałem samochodem przez las i przyszła nagła wichura która grube dorodne sosny łamała Jak zapałki. Uciekłem z lasu i zaparkowałem w pobliżu przejazdu kolejowego (tam nie było drzew), gdzie już stało kilku innych kierowców, co uciekli tak jak i ja.
Drugim razem jechałem lokalną drogą przez jakieś wsie, wokół drogi było sporo
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Android
  • 1
@armin-van-kutonger przypomniał mi się trzeci i ostatni przypadek. Jechałem jakąś małą dróżką sobie nieznaną, był środek ciemnej nocy. Przede mną majaczyły mi jakieś słabe czerwone światła jakiegoś pojazdu przede mną, który wyraźnie jechał bardzo wolno. Szybko do niego dojechałem i chciałem go wyprzedzić. Okazało się że pojazd nie jechał wolno tylko po prostu stał na środku drogi. Była to jakas wielka maszyna rolnicza. Na szczęście udało mi się wyhamować.
  • Odpowiedz
  • 0
@kicek3d przyjdziesz na moją oficynę też? bo tutaj te kubły wszystkie stoją luzem i część z nich leży, a inne odjechały kawałek xd
  • Odpowiedz
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Rok temu, w podobnym okresie wiało tak samo. W nocy 18.02.2022 - pamietam bo dzień później, jechałem na pogrzeb babci. Czas leci…
#wichura #zalesie
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach