Tak sobie pomyślałem czytając książkę, że tytany z warhammera nie mają żadnego sensu, żadnej logiki za sobą.
Czemu po prostu nie zbudować wielkiego uzbrojonego po zęby latającego 'nisko' thunderhawka na antigravitonach, coś na wzór statku matki ze starcrafta. Czyli innymi słowy po prostu taką atmosferyczną fregatę, zresztą to samo co tytany powinny właśnie robić statki z orbity, mam wrażenie natomiast że w lore te statki są tylko do eksterminatusa albo walk kosmicznych
Czemu po prostu nie zbudować wielkiego uzbrojonego po zęby latającego 'nisko' thunderhawka na antigravitonach, coś na wzór statku matki ze starcrafta. Czyli innymi słowy po prostu taką atmosferyczną fregatę, zresztą to samo co tytany powinny właśnie robić statki z orbity, mam wrażenie natomiast że w lore te statki są tylko do eksterminatusa albo walk kosmicznych
Dobra mirasy opowiedzcie mi jak sensownie spróbować pograć w te wasze żołnierzyki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ogólnie to tak: jako dzieciak bardzo chciałem pograć, ale kasiury na figurki nie było. Teraz można spróbować. Tylko boję się ze to może być słomiany zapał i nie wkręcę się zbytnio także nie chce na start wydać niewiadomo ile.
Wiec zaplanowałem to sobie tak: kupię recruit edition (ten z kilkoma
Lets go bois